Nauczyciele pytają o godziny

Związkowcy chcą, by Ministerstwo Edukacji sprawdziło, co się dzieje z dołożoną nauczycielom godziną pracy

Publikacja: 16.01.2010 03:25

Nauczyciele pytają o godziny

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Lokaj klok Krzysztof Lokaj

Od tego roku szkolnego nauczyciele oprócz pensum (18 godzin przy tablicy) mają się rozliczać z jednej godziny przepracowanej z uczniami w ramach 40-godzinnego tygodnia pracy. MEN chciał, by ta godzina przeznaczona była na rozwijanie zainteresowań zdolnych dzieci lub wyrównywanie szans słabszych.

Związek Nauczycielstwa Polskiego przez cztery miesiące zbierał informacje ze szkół, jak przepis MEN funkcjonuje w praktyce. – Dane ujawniają nieprawidłowości w realizacji tej godziny – mówi Sławomir Broniarz, prezes ZNP.

Jakie? Godzina często wykorzystywana jest przez nauczycieli na zastępstwa: odbywają się w jej czasie lekcje, a tak być nie powinno. Zdarza się też, że szkoły zwalniają wychowawców świetlic i kierują tam nauczycieli, którzy muszą się rozliczyć z dodatkowej godziny. ZNP podaje, że tak było w jednej ze szkół województwa podkarpackiego.

Poza tym niektóre szkoły ustaliły liczbę uczestników zajęć w ramach tej godziny. Tymczasem zgodnie z Kartą nauczyciela ten czas może być poświęcony nawet jednemu uczniowi.

Maria Zaremba-Ślachciak, dyrektor Gimnazjum nr 24 w Poznaniu, przyznaje w rozmowie z „Rz”, że czasami jest problem z zachęceniem uczniów do udziału w zajęciach wyrównawczych. Zdarza się, że nauczyciel sam siedzi w klasie.

Z kolei dla wiejskich szkół oraz tych w dużych miastach, które pracują na dwie zmiany, kłopotem jest pora, gdy dodatkowa godzina ma się odbyć. Bo na wsiach gimbusy zabierają wszystkich uczniów o stałej godzinie do domu, a w dużych placówkach brak w tygodniu sal. Z tego powodu w jednej ze szkół w Poznaniu nauczyciele prosili uczniów o przyjście w sobotę.

Niektóre gminy wymagają od dyrektorów, by w ramach tej godziny nauczyciele prowadzili kółka zainteresowań. W ten sposób oszczędzają na wypłatach za dodatkowe zajęcia, ale oferta edukacyjna dla uczniów się nie zmienia.

Szef ZNP przyznaje, że dane są szacunkowe. Podobnie jak wyliczony przez związek na 52 godziny tygodniowy czas pracy nauczyciela. – W tej chwili nikt nie ma oglądu sytuacji w kraju – mówi Sławomir Broniarz. – Dlatego chcemy, by MEN zbadał czas pracy nauczycieli.

ZNP uważa też, że do czasu wyeliminowania stwierdzonych przez nich nieprawidłowości powinno się odłożyć wprowadzenie drugiej dodatkowej godziny. Stać się to ma w nowym roku szkolnym.

Co na to MEN? Resort edukacji wydał w piątek oświadczenie, w którym stwierdza, że nieprawidłowości powinny być zgłaszane samorządom i kuratoriom. Minister Katarzyna Hall nie wypowiedziała się, czy zbada czas pracy nauczycieli.

Ale dyrektorzy chwalą zmianę. – Wyszła szkole i uczniom na dobre. Przedtem niektórym nauczycielom brakowało chęci i czasu, by zrobić coś dodatkowo – mówi „Rz” Małgorzata Oniszko, dyrektor SP nr 34 w Krakowie.

Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?