Przedszkolne litery na cenzurowanym

Wśród przedszkolanek utrwalił się mit zakazu nauki pisania i czytania. Chodzi o powodzenie reformy?

Aktualizacja: 11.01.2013 02:56 Publikacja: 10.01.2013 19:34

Przedszkolne litery na cenzurowanym

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch DM Danuta Matloch

W 2009 r., zmieniając podstawę programową kształcenia, resort edukacji wymazał z przedszkolnych planów nauczania zajęcia z czytania i pisania. Choć prawo nie zakazuje tego typu zajęć, pracownicy przedszkoli przekonani są, że grożą za to poważne konsekwencje.

Na sprawę zwróciła uwagę Małgorzata Barańska, pedagog, która w całym kraju prowadzi szkolenia z autorskiego programu nauczania przedszkolnego i wczesnoszkolnego.

– Co roku odwiedzam wiele miast i do tej pory nie trafiłam jeszcze na placówkę, w której nie usłyszałbym, że przedszkolaków nie wolno uczyć liter – mówi „Rz”. Przyznaje, że w niektórych była przekonywana, że grożą za to kary.

– Niektóre nauczycielki podkreślały w rozmowach, że absolutnie nie wolno zapisywać w dzienniku tematu, w którym byłaby mowa o uczeniu liter. Wiem o sytuacjach, w których z przedszkolnych ścian ściągnięto tablice z literami, a ze sprzętów etykiety z ich nazwami, które miały pomagać przedszkolakom w nauce pisania – dodaje.

Skąd to przeświadczenie? Wyjaśnia to Urszula Spicha z przedszkola nr 2 w Wieliczce, która w rozmowie z nami podkreśla, że nowa podstawa programowa zakazuje nauki czytania i pisania.

– Przy okazji reformy programowej mieliśmy spotkania z przedstawicielami kuratoriów, którzy mówili o tym, że teraz nie wolno nam uczyć dzieci czytać – przekonuje. – Nie wolno? – dopytujemy. – Nie powinno się – poprawia się Spicha.

Jak sprawę widzi resort edukacji? O to odpowiedź przesłana nam przez biuro prasowe: „na poziomie wychowania przedszkolnego można uczyć dzieci czytania i pisania, pod warunkiem jednak, że nie będzie się to odbywać kosztem wykształcenia gotowości dzieci do nauki czytania w połączeniu z nauką pisania”.

Pytamy Barańską, czy w związku z jej obserwacjami MEN nie powinno przeprowadzić kampanii informacyjnej, która wyjaśniałaby kwestie dotyczące nauki czytania w przedszkolach. – Wydaje mi się, że taka sytuacja jest na rękę MEN, bowiem powszechne przeświadczenie o tym, że w przedszkolu nie uczy się czytać i pisać, będzie wpływało na decyzje o wcześniejszym posyłaniu sześciolatków do szkoły – przekonuje.

Takie same odczucia mają nauczyciele przedszkoli, którzy przekonują, że MEN celowo obniża wartość placówek, jakimi kierują. – Resort edukacji podważa kompetencje i umiejętności nauczycieli. Bo jak rozumieć przekazywanie do przedszkoli ulotek i plakatów promujących wyłącznie edukację szkolną informujące, że tak naprawdę dziecko w szkole lepiej będzie się rozwijać i uczyć niż w przedszkolu – zastanawia się jeden z dyrektorów przedszkola.

Z naszych informacji wynika jednak, że w wielu przedszkolach uczy się dzieci czytać i pisać w tajemnicy przed kuratoriami oświaty.

W 2009 r., zmieniając podstawę programową kształcenia, resort edukacji wymazał z przedszkolnych planów nauczania zajęcia z czytania i pisania. Choć prawo nie zakazuje tego typu zajęć, pracownicy przedszkoli przekonani są, że grożą za to poważne konsekwencje.

Na sprawę zwróciła uwagę Małgorzata Barańska, pedagog, która w całym kraju prowadzi szkolenia z autorskiego programu nauczania przedszkolnego i wczesnoszkolnego.

– Co roku odwiedzam wiele miast i do tej pory nie trafiłam jeszcze na placówkę, w której nie usłyszałbym, że przedszkolaków nie wolno uczyć liter – mówi „Rz”. Przyznaje, że w niektórych była przekonywana, że grożą za to kary.

Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?