Polski system pracy z uczniami niesprawnymi jest przestarzały. Rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz sugeruje konieczność jego reformy.
W piśmie do Ministerstwa Edukacji Narodowej wskazuje kilkanaście rekomendacji, które mogą sprawić, że w Polsce niepełnosprawni otrzymają prawo do nauki bez przejawów m.in. dyskryminacji.
Nawiązuje w nim do ratyfikowanej we wrześniu ubiegłego roku przez Bronisława Komorowskiego Konwencji ONZ o Prawach Osób Niepełnosprawnych. Wystąpienie RPO jest wsparte raportem „Równe szanse w dostępie do edukacji osób z niepełnosprawnościami". Autorzy jednego z jego rozdziałów, Ireneusz Białek oraz Dagmara Nowak-Adamczyk (pełnomocnicy rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego ds. osób niepełnosprawnych) przekonują, że w przypadku osób niepełnosprawnych w Polsce dominuje typ kształcenia o charakterze segregacyjnym, czyli oddzielającym od siebie dzieci pełnosprawne i niepełnosprawne.
„Dzieci i młodzież niepełnosprawna nie mają szans na normalne funkcjonowanie, rywalizowanie i rozwijanie się wraz ze swoimi rówieśnikami. To powoduje obniżenie umiejętności społecznych tych osób i często skutkuje porażką w próbie dostania się na studia wyższe" – piszą. Prof. Lipowicz przekonuje, że do polskiego prawa trzeba wdrożyć postanowienia Konwencji w ramach tzw edukacji włączającej.
– Chodzi o to, by niepełnosprawni mieli otwarty dostęp do szkół, w których kształcą się pełnosprawni uczniowie. Obecna formuła oparta na szkołach specjalnych jest anachroniczna – mówi „Rz" Mirosław Wróblewski, dyrektor Zespołu Prawa Konstytucyjnego i Międzynarodowego w biurze RPO. Takie zmiany wymagają także reformy finansowania systemu oświaty oraz kształcenia pedagogów.