Puste ławki, bo puste portfele

Nauczyciele zabijali czas oglądaniem filmów na wideo, a uczniowie, zamiast się uczyć, grali w gry komputerowe

Publikacja: 28.05.2008 03:30

Puste ławki, bo puste portfele

Foto: Rzeczpospolita

Grażyna Szot strajkowała w Zespole Szkół nr 4 w Ostrowcu Świętokrzyskim: – Dlaczego? Bo po kilkunastu latach pracy dostaję na rękę 1400 złotych. Co roku biorę pożyczkę na życie. Sprzedałam samochód, bo nie było mnie stać na paliwo i opłaty, od kilku lat nie wyjechałam nigdzie na wakacje – wylicza. Dodaje, że niedługo do tego zawodu zaczną przychodzić najmniej wartościowi ludzie. – Bo który zdolny młody człowiek chce dziś pracować za grosze – mówi.

Po kilkunastu latach pracy dostaję 1400 zł. Co roku biorę pożyczkę na życie. Grażyna Szot, nauczycielka

Strajkował cały Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 3 w Bytomiu. – Mamy dość robienia nas w konia – złościł się Janusz Olszówka, dyplomowany nauczyciel muzyki, który po 22 latach pracy zarabia dwa tysiące złotych na rękę. – Jestem nauczycielem dyplomowanym, więc to szczyt moich możliwości zawodowych, a zarabiam tyle, że nie da się żyć.

Nauczyciele zamiast prowadzić lekcje oglądali filmy na wideo, w pokojach nauczycielskich rozmawiali o mizerii w oświacie, z uwagą śledzili fora internetowe na temat strajku. Związek Nauczycielstwa Polskiego podaje, że do strajku przystąpiło 70 proc. z 30 tys. szkół.

Większość rodziców nie posłała dzieci do szkół i przedszkoli. W Podstawówce nr 101 w Łodzi, w której uczy się 249 uczniów, zjawił się tylko jeden pierwszoklasista. – Wspólnie ze mną rysował i malował, rozwiązywał łamigłówki – mówi dyrektor Sława Wolska.

Jednym przedszkolakiem opiekowała się Dorota Kaczmarczuk, dyrektor Przedszkola nr 19 w Lublinie. Umówiła się z emerytowaną nauczycielką, że w razie gdyby przyszło więcej dzieci (w normalne dni przychodzi ich setka), emerytka pracowałaby przez jeden dzień na umowę-zlecenie.

Nie wszystkim podobało się to, że uczniowie mają wolne. – Nauczyciele mają swoje racje w walce o wyższe zarobki, ale zajęcia w szkole powinny się odbywać – twierdzi Norbert Natorff, ojciec 12-latka. I opowiada, że jego syn zamiast w szkole spędził przedpołudnie u kolegi, z którym grali w gry komputerowe.

Strajk zdezorganizował matury ustne. Na popołudnie przeniesiono egzamin z angielskiego w Zespole Szkół Ekonomicznych w Olsztynie.

W niektórych rejonach do strajku nie doszło, bo nie zezwoliły na to samorządy. Protest nie odbył się w szkołach raciborskich. – To efekt działań starosty – mówi Lesław Ordon, przewodniczący Regionalnej Sekcji Oświaty NSZZ “Solidarność”. Według Ordona – straszono nauczycieli konsekwencjami. ZNP zawiadomił prokuraturę.

– Do końca kadencji rządu płace nauczycieli mają wzrosnąć o 50 procent, ale muszą temu towarzyszyć zmiany w Karcie nauczyciela i emeryturach. Nie może być urawniłowki. Trzeba promować nauczycieli, którzy chcą dobrze pracować i mają lepsze efekty pracy – mówi Zbigniew Chlebowski, przewodniczący Klubu Platformy.

Prace nad zmianami w Karcie nauczyciela już trwają w Ministerstwie Edukacji. Resort nie chce ujawniać szczegółów, ale przede wszystkim chodzi o zniesienie zapisu, który gwarantuje nauczycielom taką samą pensję zasadniczą na określonym poziomie awansu oraz zmianę zapisu określającego liczbę godzin, jakie nauczyciel ma tygodniowo przepracować w szkole. Obecnie jest to 18 godzin.

Z kolei resort pracy opracował projekt zmian, który nie przewiduje przechodzenia pedagogów na wcześniejsze emerytury. To właśnie o wyższe pensje, ale przy zachowaniu nienaruszonej Karty nauczyciela oraz przywileju przechodzenia na wcześniejsze emerytury, walczą związkowcy.

W piątek związkowcy mają spotkać się z ministrem Michałem Bonim oraz przedstawicielami resortów edukacji i finansów. Krystyna Szumilas, wiceminister edukacji: – Chcemy rozmawiać ze związkami na temat całego projektu zmian w systemie wynagradzania nauczycieli.

Wiceminister podkreśla, że dialog ze związkowcami toczy się też w Komisji Trójstronnej.

i.k., mk, j.sad., ma.go., tom

Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego

Rz: Strajk się udał?

Sławomir Broniarz: O jego rezultatach i konsekwencjach będziemy mogli mówić w następnych dniach, kiedy będziemy wiedzieli, jaki charakter przybiorą zapowiedziane na piątek negocjacje z ministerstwami Edukacji i Finansów.

Mają się odbyć pod kierunkiem ministra Michała Boniego. Natomiast nie ulega wątpliwości, że strajk przebiegał tak, jak się spodziewaliśmy.

ZNP twierdzi, że strajkowało ok. 70 procent szkół. MEN podaje, że 50 procent. Skąd te różnice?

Takie dane zawsze się będą różnić. Wynika to z metodologii liczenia protestujących placówek. Ale nawet jeśli uznamy – tak jak MEN – że protestowało 50 procent, to jest to ponad 300 tysięcy nauczycieli. Należy podkreślić, że wraz z nimi strajkowali pracownicy administracji i obsługi szkół i przedszkoli. Biorąc to pod uwagę, był to największy strajk grupy zawodowej w całej gospodarce w ostatnich latach.

Resort edukacji pracuje nad zmianami w Karcie nauczyciela. Czy związek zgodzi się,by nauczyciele mieli więcejniż 18 godzin zajęć w szkołach?

Na razie nikt takich rozwiązań nam nie przedstawia, więc nie wychodźmy przed szereg.

A pana zdaniem nauczyciele powinni przepracować w szkole więcej niż 18 godzin?

Zaproponowaliśmy ministrowi Michałowi Boniemu zrobienie badania czasu pracy nauczycieli w polskich szkołach. Może pryśnie mit o tym 18-godzinnym pensum.

A zróżnicowanie pensji, jakie proponują niektórzy ekonomiści i dyrektorzy szkół, według efektów pracy albo zapotrzebowania na rynku pracy? Czy to dobre pomysły?

Nie. My nie pracujemy na akord. Trudno ocenić, czy nauczyciel pracujący z młodzieżą, która ma swobodny stosunek do edukacji, pochodzi ze środowisk, gdzie akurat szkoła i wiedza nie jest wartością najbardziej pożądaną, wkłada mniejszy wysiłek czy też większy od nauczyciela, który uczy w renomowanym liceum, do którego chodzi zdolna młodzież. Szkoła to nie jest taśma produkcyjna. Wkład pracy nauczyciela jest trudny do zmierzenia.

rozmawiała Renata Czeladko

Najwyższa płaca zasadnicza nauczyciela wynosi dziś w naszym kraju ok. 2,4 tys. zł brutto. ZNP chce podwyżek o 50 proc. do 2010 roku.

Najmniej zarabiają początkujący stażyści i nauczyciele kontraktowi – 1418 zł i 1644 zł. Najwięcej mianowani – 2014 zł, i dyplomowani – 2380 zł. To kwoty, które uwzględniają ok. 200 zł tegorocznej podwyżki. Według raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) „Education at a Glance 2006” polscy nauczyciele z 15-letnim stażem zarabiają najmniej w Europie, bo 10 tys. dolarów rocznie (OECD podaje zarobki liczone z uwzględnieniem siły nabywczej pieniądza w danym kraju). W Czechach nauczyciele zarabiają ok. 20 tys., w Niemczech – prawie 47 tys., Portugalii – blisko 32 tys., w Szwecji – ok. 30 tys. dol. rocznie. W Finlandii, gdzie nastolatki najlepiej wypadają w międzynarodowych testach, 32 tys. dol. przy podobnej jak w Polsce liczbie przepracowanych godzin rocznie. U nas nauczyciele w podstawówkach pracują średnio 677 godz. rocznie, ale w wielu krajach spędzają w szkołach więcej czasu, np. we Francji – ponad 900 godz., Czechach i Niemczech – ok. 800.

rc

Grażyna Szot strajkowała w Zespole Szkół nr 4 w Ostrowcu Świętokrzyskim: – Dlaczego? Bo po kilkunastu latach pracy dostaję na rękę 1400 złotych. Co roku biorę pożyczkę na życie. Sprzedałam samochód, bo nie było mnie stać na paliwo i opłaty, od kilku lat nie wyjechałam nigdzie na wakacje – wylicza. Dodaje, że niedługo do tego zawodu zaczną przychodzić najmniej wartościowi ludzie. – Bo który zdolny młody człowiek chce dziś pracować za grosze – mówi.

Pozostało 93% artykułu
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?