RZ: Nie ma pan problemów z naborem do zespołu? Przyszłych inżynierów interesuje folklor?
Maciej Jędrzejek:
Co roku zgłaszają się do nas studenci z AGH i pozostałych krakowskich uczelni, którzy tańczyli w młodzieżowych zespołach folklorystycznych i chcieliby dalej się rozwijać w tym kierunku. Każdego roku mamy też chętnych, którzy chcą grać w kapeli lub śpiewać w chórze. Dziś zespół liczy około 120 osób we wszystkich sekcjach. Bardzo liczna jest sekcja dziecięca i młodzieżowa, gdzie niejednokrotnie tańczą dzieci i wnuki naszych wychowanków. Wielu młodych ludzi, nawet niezachęcanych przez rodziców, decyduje się na występy także w liceum i na studiach. Sporo z nich wybiera studia na AGH. W Krakowie zresztą działają jeszcze inne uczelniane zespoły folklorystyczne – Słowianki z UJ (ich specjalnością jest folklor polski i bałkański) oraz zespół góralski Skalni z Akademii Rolniczej. Żaden nie narzeka na brak zainteresowania.
Co przyciąga studentów do zespołów folklorystycznych?
Na pewno pasja: taniec lub muzyka, atmosfera podczas prób, występów, festiwali, możliwość poznania mnóstwa ludzi. Czasem miłość – w zeszłym roku ślub wzięło aż sześć par, które poznały się właśnie w zespole. Regularne próby i występy na scenie uczą też studentów pewności siebie: potrafią się poruszać, nie stresują się w świetle reflektorów, na scenie, podczas publicznych wystąpień, kiedy są w centrum uwagi. Te umiejętności przydają się podczas różnych egzaminów, obrony pracy magisterskiej, w pracy zawodowej.