Jednak to prawo, psychologia i dziennikarstwo wciąż są najpopularniejszymi kierunkami – wynika z danych, jakie zebrała „Rz” z największych uczelni w kraju, które zakończyły zapisy na studia. Mimo to politechniki w tym roku chwalą się zaskakująco dużym przyrostem liczby kandydatów. A niektóre z nich jeszcze nie zamknęły list.
– W porównaniu z ubiegłym rokiem mamy o 20 procent więcej chętnych. Wzrosło zainteresowanie dziewcząt studiami technicznymi. Wśród zapisanych 34 procent to kandydatki – mówi Bohdan Utrysko, pełnomocnik rektora Politechniki Warszawskiej ds. rekrutacji.
Aż o połowę więcej chętnych niż rok temu ma Politechnika Wrocławska. Paweł Czuma, odpowiedzialny za promocję uczelni, tłumaczy sukces: – Nasi studenci odwiedzili 340 szkół w kraju, opowiadając o studiach. Duże znaczenie miała promocja przez Urząd Miejski Wrocławia jako miasta młodych.
Zainteresowanie studiami technicznymi jest też na południu kraju. Ponad 10,5 tys. osób zapisało się na Politechnikę Krakowską. To ok. 3 tysięcy więcej niż rok wcześniej. Profesor Janusz Żmija, rektor Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, zauważa, że studentów przyciągają 1000-złotowe stypendia obiecane na niektórych kierunkach technicznych przez Ministerstwo Nauki: – Mimo że nie wiadomo jeszcze, która uczelnia otrzyma pieniądze, to sama informacja o tym wydaje się zachęcać do wybierania kierunków inżynierskich – zauważa.
Stypendium będzie można otrzymać np. na budownictwie. A ono bije rekordy popularności wśród studiów politechnicznych. Na Politechnice Warszawskiej o miejsce ubiega się ok. siedmiu osób, na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie – sześciu. Z kolei na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej na drugim miejscu w rankingu po dziennikarstwie jest biotechnologia (11,7 osoby na miejsce), której studenci też mają szansę na stypendia. Nie mniejszym zainteresowaniem na politechnikach cieszy się architektura – na Wrocławskiej i Lubelskiej po ok. pięciu kandydatów na miejsce.