– Nauczyciele to wdzięczna grupa szkoleniowa. Przyzwyczajeni są do ustawicznej nauki, podnoszenia swoich kwalifikacji, chcą i potrafią się jeszcze uczyć. Aż 90 procent naszych kursantów zgłasza się z własnej inicjatywy, pozostałe 10 deleguje szkoła – opowiada Ireneusz Biela, dyrektor krakowskiego Centrum IB, mającego w ofercie także szkolenia oświatowe. – Najczęściej wybierają kursy dla dyrektorów szkół – z zarządzania placówką oświatową i dla nauczycieli, którzy chcą pracować z trudną młodzieżą.
Wiele kursów pedagogicznych przeprowadza się w 6 – 12 godzin, czyli dzień lub dwa szkolenia. Oferują one wiedzę na konkretny temat, np. prawa oświatowego w praktyce lub zasad archiwizowania dokumentacji w szkole. Są jednak i kursy kwalifikujące, które trwają niemal tyle co studia, jak chociażby 270-godzinny kurs dla dyrektorów szkół. I właśnie te długie szkolenia, których program odpowiada niemal studiom podyplomowym, cieszą się większym zainteresowaniem, choć mniejszym niż studia dla nauczycieli na uczelni wyższej. – Większość nauczycieli zaliczyła już obowiązkowe programy związane z podnoszeniem kwalifikacji i zdobywaniem kolejnych stopni awansu zawodowego – twierdzi Biela. – A że wiedza szybko się dewaluuje, konkurencja na rynku pracy jest duża, ludzie wolą częściej niż w kursy inwestować w konkretne, solidne, specjalistyczne studia. Jeszcze kilka lat temu w ciągu roku szkoliliśmy 5 tys. nauczycieli rocznie, w ubiegłym było ich już 1600.
Kierunków na studiach podyplomowych dla nauczycieli jest coraz więcej. Krakowska Akademia Pedagogiczna ma w ofercie jeden z bardziej poszukiwanych przez kuratorów dwuletnią logopedię. W ofercie uczelni są także studia dla bibliotekarzy i nauczycieli, którzy chcą się zająć biblioteką, informatyki, fizyki, etyki i wiedzy o kulturze, edukacji technicznej. Na Śląsku nauczyciele kształcą się na studiach podyplomowych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach czy Cieszynie. Mogą zdobyć kwalifikacje w zakresie pedagogiki specjalnej, informatyki szkolnej, edukacji regionalnej... Uczelnie i placówki kształcące nauczycieli oferują także kursy dla osób, które chcą zdobyć uprawnienia pedagogiczne i podjąć się pracy w zawodzie. Szczególnie mile widziani są angliści...Być może coraz więcej studiów dla nauczycieli będzie można podjąć... zdalnie, a przynajmniej w ten sposób zaliczyć część ćwiczeń. Uniwersytet Jagielloński już przetestował e-learnig wśród nauczycieli. Właśnie dobiegają końca studia trzysemestralne podyplomowe dla nauczycieli w zakresie ICT, języków obcych oraz drugiego przedmiotu na Uniwersytecie Jagiellońskim. Studia te były bezpłatne, sfinansowało je w 75 procentach Ministerstwo Edukacji z funduszu EFS. W Krakowie przyjęto 1540 pedagogów. Największym wzięciem cieszyła się informatyka. – Część zajęć odbywała się w Krakowie, w budynkach uczelni, inne zdalnie. Nauczyciele, logując się na elektronicznej platformie, znajdowali testy, ćwiczenie do rozwiązania. Elektroniczny był również sekretariat. Na razie się nie zapowiada, by odbyła się kolejna edycja studiów, przynajmniej sponsorowana ze środków unijnych. Ale wypracowane na ich potrzebę rozwiązania pozostały – mówi dr Jacek Urbaniec, pełnomocnik rektora UJ do spraw nauczania. – I myślę, że warto je wykorzystać w innych, np. studiach niestacjonarnych na poszczególnych wydziałach, także nauczycielskich na naszej uczelni.
Unijne pieniądze popłynęły w ubiegłym roku także na Uniwersytet Śląski. Na potrzeby bezpłatnych kwalifikacyjnych studiów dla nauczycieli powstała rok temu nowa jednostka Wszechnica Śląska – Uniwersyteckie Centrum Umiejętności, gdzie w ciągu tygodnia zgłosiło się 4 tys. zainteresowanych. UŚ bowiem wygrał przetarg na podyplomowe kształcenie pedagogów, którzy chcieli uzyskać kwalifikacje do nauczania drugiego przedmiotu, posługiwać się technologią informatyczną w pracy oraz podnieść kwalifikacje w nauczaniu języka obcego. Plany uczelni wobec Wszechnicy są ambitne: będzie prowadziła interdyscyplinarne studia podyplomowe, kursy, szkolenia.
? Województwo dolnośląskie