W 2013 roku w przemyśle może brakować 46,8 tys. inżynierów. Największe zapotrzebowanie będzie na specjalistów mechaników, górników, metalurgów, chemików oraz technologii żywności i żywienia człowieka. Takie wnioski płyną z badania dotyczącego oceny zapotrzebowania gospodarki na absolwentów szkół wyższych, które zleciło Ministerstwo Nauki.
Mimo tych prognoz z podsumowania rekrutacji na studia na obecny rok akademicki 2008/2009 wynika, że kandydaci wciąż bardziej cenią sobie kierunki humanistyczne i społeczne.
Hitem naboru było bowiem zarządzanie. O przyjęcie na te studia starało się 34,7 tys. osób. Drugi w kolejności oblegany kierunek to pedagogika – 32 tys., a następnie prawo – 27 tys. oraz ekonomia – 23 tys. W pierwszej dziesiątce znalazły się też: budownictwo, administracja, informatyka, psychologia, finanse i rachunkowość oraz socjologia. W rekrutacji na 2007/2008 rok akademicki najbardziej pożądanym kierunkiem była pedagogika (37 tys.), potem prawo (31 tys.) i zarządzanie (27,7).
Najczęściej wybieraną przez kandydatów uczelnią (w przeliczeniu na jedno miejsce) w rekrutacji na obecny rok akademicki była Politechnika Warszawska z wynikiem 6,8 osoby na miejsce (w poprzednim roku akademickim najwięcej chętnych miał Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, który teraz spadł na szóste miejsce). 6,4 kandydata na miejsce ubiegało się o przyjęcie na Uniwersytet Warszawski. Trzecią z kolei najczęściej wybieraną uczelnią okazała się Politechnika Gdańska (5,9).
Pod względem wyboru typów uczelni najwięcej chętnych miały uczelnie ekonomiczne (3,8 na miejsce), uniwersytety (3,7) oraz uczelnie rolnicze (3,1).