Wojtek (19 lat) studiuje w Lublinie. Marian (20 lat) w "zwykłym mieście", czyli Warszawie. Gdy Wojtek przeciąga się w pościeli na słonecznej taniej stancji, Marian budzi się zlany potem w jakiejś ciemnej norze. Wojtek prowadzi badania w laboratorium, a Marian ściąga na egzaminie, by wygrać w wyścigu szczurów. Obaj są bohaterami filmu reklamowego wyprodukowanego za ok. 37 tys. zł przez Urząd Miasta w Lublinie. Film jest częścią kampanii "Studiuj w Lublinie" promującej to miasto jako ośrodek akademicki.
– Najwięcej osób z Lublina wyjeżdża do Warszawy. Stąd porównanie – wyjaśnia Iwona Blajerska, rzecznik prezydenta Lublina.
Na filmie student, który wybrał Lublin, pstryka fotki modelce, "bo lubi", a jego warszawski kolega pcha taczki na budowie, by "przeżyć w drogim mieście". Gdy Wojtek gra w amatorskim teatrze króla, Marian w przebraniu kurczaka rozdaje ulotki przy wejściu do stacji metra. W końcowej scenie Wojtek – już jako psychiatra – puszcza do widzów oko, a na kozetce leży Marian – biznesmen z teczką.
– Chcemy pokazać, że zarówno po studiach w Lublinie, jak i w innym mieście można odnieść sukces. Do młodego człowieka należy wybór drogi do osiągnięcia go – mówi Blajerska.
[srodtytul]Poznań: w opozycji do Warszawy[/srodtytul]