Tusk spotkał się wraz z minister edukacji Katarzyną Hall ze związkami nauczycielskimi. Początkowo rząd zapowiadał, że zamiast obiecanych dwóch podwyżek po 5 proc. nauczyciele dostaną o 1 proc. więcej w styczniu i o 3 proc. więcej we wrześniu. Premier zapowiedział, że tegoroczna 5 proc. podwyżka nie jest zagrożona.
- Ustaliliśmy, że w 2011 roku o ile nie będzie żadnych nieprzewidzianych sytuacji w gospodarce powrócimy do modelu dwóch podwyżek 5 proc. - mówił premier przypominając obietnicę, że na koniec kadencji jego rządu wzrost pensji per saldo w stosunku do jej początku ma wynieść 50 proc.
Premier zapewnił, że pieniądze dla nauczycieli znajdą się mimo większych wyrzeczeń w innych resortach.
Jak powiedział Sławomir Broniarz, prezydium Zarządu Głównego ZNP zareagowało na propozycję premiera oklaskami. - Doceniamy ten gest. Doceniamy też perspektywę, którą premier zarysował - powiedział Broniarz.