Ocenę wystawi co najmniej dwóch wizytatorów

Chcielibyśmy mieć rzetelne informacje o pracy szkół - mówi Joanna Berdzik, koordynator MEN unijnego programu modernizacji nadzoru pedagogicznego

Publikacja: 08.09.2009 03:25

[b]Rz: Czemu ma służyć ocenianie szkół i dawanie im not: A, B, C...?[/b]

[b]Joanna Berdzik:[/b] Chcielibyśmy mieć rzetelne informacje o pracy szkół. Do tej pory takich danych na poziomie centralnym się nie gromadziło. Będzie można z nich tworzyć raporty o polskiej oświacie. Pozwolą planować edukacyjne działania państwa. Ważne jest też, że zaczynamy tworzyć jeden pakiet wymagań, które ma spełnić każda szkoła wobec każdego ucznia. Poza tym sądzę, iż wprowadzanie ocen spowoduje, że szkoły same poczują się odpowiedzialne za poprawienie jakości nauczania.

[b]Czy wymagania nie są zbyt ogólne? Co np. oznacza, że „działania wychowawcze są adekwatne do potrzeb uczących się”?[/b]

Ten poziom ogólności pozwala szkołom na podejmowanie autonomicznych decyzji co do kierunków rozwoju. Nie zamyka też dyskusji z dyrektorem szkoły, dlaczego wybrał taką drogę, a nie inną.

[b]Można zbadać w czasie pięciodniowej kontroli, czy w szkole są respektowane normy społeczne albo czy uczniowie chętnie uczestniczą w zajęciach?[/b]

Oczywiście, że jest to możliwe. Pedagodzy, socjolodzy i psycholodzy pracujący w naszym projekcie koordynowanym przez UJ wypracowali metody i narzędzia. Czasami wystarczy np. przeanalizować frekwencję na lekcjach, zobaczyć, jak uczniowie zachowują się na przerwach.

[b]Jak ma się odbywać kontrola? [/b]

Pod koniec września rozpoczniemy szkolenie wizytatorów. Chcemy, by szkołę odwiedzały co najmniej dwie osoby. Chodzi o to, by mogły rozmawiać o tym, co zobaczyły, tak by końcowa ocena była wynikiem dyskusji – także z przedstawicielami szkoły – a nie wnioskiem jednej osoby.

[b]Nie ma obawy, że te oceny będą subiektywne? [/b]

To do tej pory ocenianie przez wizytatorów było bardzo subiektywne, bo nie wiadomo było, do czego się odnieść. Teraz mamy wymagania i będziemy dyskutować o ich spełnieniu. 

[b]Rz: Czemu ma służyć ocenianie szkół i dawanie im not: A, B, C...?[/b]

[b]Joanna Berdzik:[/b] Chcielibyśmy mieć rzetelne informacje o pracy szkół. Do tej pory takich danych na poziomie centralnym się nie gromadziło. Będzie można z nich tworzyć raporty o polskiej oświacie. Pozwolą planować edukacyjne działania państwa. Ważne jest też, że zaczynamy tworzyć jeden pakiet wymagań, które ma spełnić każda szkoła wobec każdego ucznia. Poza tym sądzę, iż wprowadzanie ocen spowoduje, że szkoły same poczują się odpowiedzialne za poprawienie jakości nauczania.

Edukacja
Nauczyciele dostaną podwyżki przed wyborami. Czy to celowe działanie MEN?
Materiał Promocyjny
5 różnic między studiami dwustopniowymi a jednolitymi, o których warto wiedzieć
Edukacja
Minister edukacji Estonii: musimy uczyć odróżniania prawdy od dezinformacji
Edukacja
Quo vadis, Edukacjo?
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?