Menedżer to zawód jak każdy inny

Rozmowa: Aleksandra Janta-Grohs, Development Manager w Wyższej Szkole Zarządzania/Polish Open University

Publikacja: 10.09.2009 14:09

Aleksandra Janta-Grohs

Aleksandra Janta-Grohs

Foto: Rzeczpospolita

[b]Rz: Jak wybrać dobry program MBA?[/b]

[b]Aleksandra Janta-Grohs:[/b] Po określeniu podstawowych parametrów, takich jak: przedział cenowy, język wykładowy czy miejsce prowadzenia warsztatów, trzeba sprawdzić jakość programu pod kątem jego dostosowania do specyfiki polskiego rynku. Ważna jest również możliwość otrzymania dyplomu liczącej się zagranicznej uczelni. Może to zwiększyć nasze szanse na pracę w międzynarodowym biznesie. Wskazane jest, by dyplom zagranicznej uczelni był taki sam, jaki otrzymują jej absolwenci w danym kraju, np. w Wielkiej Brytanii. Należy również sprawdzić, jaką międzynarodową akredytacją program może się pochwalić. Jeśli jest to np. akredytacja Association of MBA’s, możemy mieć pewność, że nikt nie będzie kwestionował, czy ukończyliśmy dobre studia MBA. Oczywiście, warto się kierować opinią absolwentów. Nie wolno zapominać również o wadze networkingu, bo relacje nawiązane podczas studiów MBA często okazują się w przyszłości nieocenione. Należy więc sprawdzać, jakie wymogi stawia uczelnia, jeśli chodzi o doświadczenie zawodowe kandydatów przyjmowanych do programu. Dobry program MBA powinien być akredytowany przez niezależną, międzynarodową, renomowaną organizację specjalizującą się w ocenie jakości programów MBA. Moim zdaniem najbardziej wiarygodne są te stowarzyszenia akredytujące programy MBA, które mają światową renomę i wieloletnią praktykę w ocenie programów na tym poziomie. Do najbardziej prestiżowych i uznanych na rynku należą Association of MBAs, AACSB i EQUIS. Warto sprawdzić, czy program MBA ma taką akredytację i jaka organizacja akredytuje dany program, kto zasiada w komisji przyznającej akredytację, jakie inne międzynarodowe uczelnie ją mają. Ważne jest, w jaki sposób odbywa się nie tylko proces akredytacji, ale także reakredytacji, bo trzeba pamiętać, że akredytacja to nie jest zaświadczenie o jakości dane raz na zawsze. W POU taki proces reakredytacji przeszliśmy ostatnio, gdy w 2008 r. Association of MBA’s reakredytowało nasz program MBA.

[b]Co sprawdzają instytucje wydające certyfikaty?[/b]

Jakość kształcenia POU została potwierdzona przez dwie niezależne międzynarodowe instytucje: Association of MBAs, zrzeszającą 161 najlepszych uczelni biznesowych na świecie kształcących w zakresie studiów MBA, oraz przez Oxford Brookes University (OBU) z Wielkiej Brytanii. W przypadku akredytacji Association of MBA’s co pięć lat trzeba poddać się procesowi reakredytacji. To bardzo istotne, bo uczelnia posiadająca ten certyfikat nie może osiąść na laurach. A więc stale musimy dbać o odpowiednią jakość kadry dydaktycznej, odpowiedni stosunek kadry naukowej do praktyków biznesu, aktualizację programu, system kontroli jakości. Dzięki posiadanej akredytacji mamy dostęp do światowego know-how, możemy wymieniać się doświadczeniami z najlepszymi uczelniami na świecie. Jesteśmy motywowani do ciągłego doskonalenia się. Akredytacja Association of MBAs jest również istotna dla naszych studentów i absolwentów. Stowarzyszenie to bowiem nie tylko zajmuje się oceną jakości programów, ale równie aktywnie działa na rzecz integracji absolwentów oraz prowadzi program rozwoju karier na poziomie międzynarodowym.

[b]A jakie warunki stawia Oxford Brookes University?[/b]

Między innymi konieczny jest dokładny opis treści studiów, określone związki z innymi przedmiotami, określenie, jaką wiedzę i umiejętności zdobywa student po ukończeniu każdego przedmiotu, oraz sprecyzowanie kryteriów ocen dotyczących zaliczenia. Efektem współpracy z OBU jest stosowanie metod kontroli, które są zgodne z wymaganiami brytyjskiej agencji Quality Assurance Agency for Higher Education (QAA) sprawującej nadzór nad poziomem kształcenia w wyższych uczelniach brytyjskich. QAA jest brytyjskim odpowiednikiem polskiej Państwowej Komisji Akredytacyjnej, której akredytację oczywiście również posiadamy. Wymagania QAA musi spełniać Oxford Brookes University, a tym samym i POU. Aż dwa razy w roku w POU odbywa się posiedzenie komisji egzaminacyjnej, w której skład wchodzą przedstawiciele obydwu uczelni oraz egzaminatorzy zewnętrzni: pracownicy innych uniwersytetów brytyjskich znający język polski, niezwiązani ani z OBU, ani z POU.

[b]Jak się ubiegać o akredytację Association of MBAs?[/b]

Jest to dość skomplikowany i długotrwały proces. Proces akredytacyjny jest bardzo rygorystyczny. Każda uczelnia i każdy program MBA jest oceniany w odniesieniu do zestawu kryteriów opracowanych przez stowarzyszenie. Wchodzący w skład komisji wybitni przedstawiciele środowisk akademickich i biznesowych dbają również o ciągłą aktualizację tych kryteriów, aby dostosować je do zmian zachodzących w biznesie i praktyce zarządzania. Cała procedura, już od momentu rozpoczęcia ubiegania się o akredytację, jest przez Association of MBAs precyzyjnie określona. Składa się z czterech etapów głównych i wielu pośrednich, od zebrania wstępnych danych przez uczelnię, zaproszenia do stania się formalnym kandydatem, przez skompletowanie dokumentów, sprawdzenie przygotowania i konieczność spełnienia odpowiednich wymogów, aż po wizytę przedstawicieli tej instytucji poprzedzającą oficjalny proces akredytacji. W czasie ostatniego etapu bardzo szczegółowo sprawdzane jest przygotowanie uczelni, sposób organizacji kształcenia, poziom kadry dydaktycznej i wiele innych elementów. Wszystkie te wymagania muszą być bezwzględnie spełnione przez uczelnię. Dzięki temu, że jest to tak rygorystyczny proces, akredytacja Association of MBAs jest wyrazem uznania jakości i organizacji kształcenia dla programu MBA, przejrzystości stosowanych procedur oraz wysokiej klasy kadry. Jesteśmy pierwszą polską uczelnią, która została członkiem tego elitarnego stowarzyszenia.

[b]Programy MBA są na ogół bardzo drogie, ale można znaleźć także dużo tańsze.[/b]

Gwarancję najlepszego wykształcenia dają przede wszystkim dobre studia. Tak się jednak składa, że stworzenie dobrego programu MBA, jego systematyczny rozwój i bieżąca adaptacja do dynamicznie zmieniającej się sytuacji rynkowej, a także system kontroli jakości sporo kosztują. W proces kształcenia zaangażowani są także wysokiej klasy wykładowcy i eksperci. Z drugiej strony nie sama cena zbuduje wysoką rangę programu: powinna być adekwatna do jakości programu i korzyści, które osiągamy dzięki jego ukończeniu.

[b]Czy zainteresowanie tego typu studiami ostatnio zmalało?[/b]

Przewidywaliśmy, że tak może być. Rzeczywiście, niektóre uczelnie narzekają na brak słuchaczy. My nie odnotowaliśmy spadku zainteresowania. Kryzys jest wielkim sprawdzianem kompetencji menedżerów. W czasach kryzysu tracą pracę lub ponoszą porażkę najczęściej tacy menedżerowie, którzy pomimo sporego kapitału zaufania, doświadczenia i sprawnego administrowania firmą w przeszłości nie mają dobrej, osobistej sieci kontaktów na rynku lub też brakuje im strategicznego podejścia do zarządzania. Nie wystarczy bowiem być sprawnym administratorem. Studia MBA warto jednak kończyć niezależnie od sytuacji na rynku. Kryzys nie będzie trwał wiecznie, a umiejętności prędzej czy później zaprocentują. Studia te dają nieporównywalny do innych punkt odniesienia, umiejętność konstruktywnego i analitycznego myślenia w każdej sytuacji.

[b]Komu przydaje się dyplom MBA?[/b]

Jak powiedział jeden z naszych studentów: menedżer to zawód jak każdy inny. Wymaga konkretnej wiedzy, umiejętności i narzędzi. Na studia MBA powinni zdecydować się przede wszystkim ci, którzy nie mają wykształcenia menedżerskiego lub ekonomicznego, a są odpowiedzialni za zarządzanie firmą. Obecne warunki rynkowe nie pozwalają nam na długotrwałe zdobywanie wiedzy przez samokształcenie, eksperymenty albo kierowanie się jedynie własną intuicją. Współcześni menedżerowie do konkurowania na międzynarodowym rynku potrzebują odpowiedniego treningu. Dla osób posiadających wykształcenie ekonomiczne, a pracujących na przykład w konsultingu, dyplom MBA jest potwierdzeniem ich profesjonalnej wiedzy i doświadczenia. Są i tacy, którzy przychodzą na studia MBA, aby zweryfikować wiedzę swoją lub swoich doradców.

[b]Pracodawcy zwracają uwagę na tego typu dyplom? [/b]

Tak. Liczy się dla nich także to, przez którą uczelnię został wydany. Uczelnie akredytowane przez najbardziej znane światowe instytucje akredytujące z pewnością należą do grona tych, których dyplom liczyć się będzie na rynku coraz bardziej. Konkurencja zaostrzyła się również w Polsce i na pracodawcy nie zrobi już wrażenia jakikolwiek dyplom MBA. Liczą się tylko najlepsi, więc kandydaci będą przykładać większą wagę do jakości kształcenia przy wyborze programów MBA.

[b]Czym na rynku pracy wyróżnia się absolwent takich studiów?[/b]

Przede wszystkim rozumie biznes, patrzy na rynek i firmy z szerszej, strategicznej perspektywy. Ma również konkretną wiedzę merytoryczną z różnych dziedzin biznesu. Potrafi patrzeć na firmę oczami swojego zagranicznego szefa, jak również dyrektorów działu finansowego, marketingu, sprzedaży, personalnego itd. Nie jest więc osobą, która specjalizuje się tylko w jednej dziedzinie zarządzania. Potrafi całościowo ocenić przedsiębiorstwo i wyciągnąć z tego odpowiednie wnioski. To świadomie zarządzający menedżer, który podejmuje decyzje, kierując się nie tylko swoją intuicją – ma odpowiedni warsztat i umiejętność skutecznego wykorzystywania właściwych narzędzi.

[b]Jakie symptomy wskazują, że program MBA może nie być wysokiej jakości?[/b]

Zbyt niska cena, mało wiarygodny partner zagraniczny i niewielkie wymogi wobec doświadczenia zawodowego kandydatów przyjmowanych na studia. Trzeba pamiętać, że wysokiej klasy kadra wykładająca w języku obcym, eksperci i praktycy biznesu nie pracują charytatywnie. Studia MBA muszą kosztować więcej niż standardowe studia podyplomowe. Ważne, by program MBA partnera zagranicznego był akredytowany przez międzynarodową i renomowaną organizację. Jeśli na studia przyjmowane są osoby z nikłym doświadczeniem zawodowym lub zupełnie bez niego, oznacza to, że również jakość studiów będzie niska. Najważniejsza jest bowiem możliwość wymiany doświadczeń i wiedzy między uczestnikami studiów. Miałam kiedyś okazję spotkać studenta MBA jednej z renomowanych polskich uczelni, obcokrajowca, który – aby móc utrzymać się w Polsce – pracował jako sprzedawca na Stadionie Dziesięciolecia. Trudno więc oczekiwać, by doświadczenie to mogło być cenne na poziomie MBA. Warto także zwrócić uwagę na jakość obsługi kandydatów, czyli pierwszy kontakt. Jeśli ktoś chce nas uczyć biznesu, byłoby dobrze, aby sam znał zasady w nim obowiązujące.

[ramka][b][link=http://www.kariera.pl/praca/oferty_pracy/1] Najnowsze oferty pracy czekają[/link][/b][/ramka]

[b]Rz: Jak wybrać dobry program MBA?[/b]

[b]Aleksandra Janta-Grohs:[/b] Po określeniu podstawowych parametrów, takich jak: przedział cenowy, język wykładowy czy miejsce prowadzenia warsztatów, trzeba sprawdzić jakość programu pod kątem jego dostosowania do specyfiki polskiego rynku. Ważna jest również możliwość otrzymania dyplomu liczącej się zagranicznej uczelni. Może to zwiększyć nasze szanse na pracę w międzynarodowym biznesie. Wskazane jest, by dyplom zagranicznej uczelni był taki sam, jaki otrzymują jej absolwenci w danym kraju, np. w Wielkiej Brytanii. Należy również sprawdzić, jaką międzynarodową akredytacją program może się pochwalić. Jeśli jest to np. akredytacja Association of MBA’s, możemy mieć pewność, że nikt nie będzie kwestionował, czy ukończyliśmy dobre studia MBA. Oczywiście, warto się kierować opinią absolwentów. Nie wolno zapominać również o wadze networkingu, bo relacje nawiązane podczas studiów MBA często okazują się w przyszłości nieocenione. Należy więc sprawdzać, jakie wymogi stawia uczelnia, jeśli chodzi o doświadczenie zawodowe kandydatów przyjmowanych do programu. Dobry program MBA powinien być akredytowany przez niezależną, międzynarodową, renomowaną organizację specjalizującą się w ocenie jakości programów MBA. Moim zdaniem najbardziej wiarygodne są te stowarzyszenia akredytujące programy MBA, które mają światową renomę i wieloletnią praktykę w ocenie programów na tym poziomie. Do najbardziej prestiżowych i uznanych na rynku należą Association of MBAs, AACSB i EQUIS. Warto sprawdzić, czy program MBA ma taką akredytację i jaka organizacja akredytuje dany program, kto zasiada w komisji przyznającej akredytację, jakie inne międzynarodowe uczelnie ją mają. Ważne jest, w jaki sposób odbywa się nie tylko proces akredytacji, ale także reakredytacji, bo trzeba pamiętać, że akredytacja to nie jest zaświadczenie o jakości dane raz na zawsze. W POU taki proces reakredytacji przeszliśmy ostatnio, gdy w 2008 r. Association of MBA’s reakredytowało nasz program MBA.

Pozostało 81% artykułu
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?