Chociaż niezmiennie tłumy kandydatów starają się dostać na prawo i psychologię, niektóre szkoły wyższe odnotowały większe niż w poprzednich latach zainteresowanie kierunkami ekonomicznymi.
– W tym roku zaobserwowaliśmy spadek liczby kandydatów na prawo i pedagogikę, a wzrost na kierunkach ekonomicznych – mówi dr Wiesław Grzegorczyk, który na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie zajmuje się rekrutacją na studia. Finanse i rachunkowość (1,5 tys. chętnych na 250 miejsc) oraz ekonomia (1,14 tys. osób na 240 miejsc) pod względem liczby kandydatów wyprzedziły psychologię (1,1 tys. na 120 miejsc) i prawo (1 tys. na 300 miejsc).
[wyimek]Dr Grzegorczyk z UMCS uważa, że w wyborze studiów coraz częściej górę bierze rozsądek[/wyimek]
Na Uniwersytecie Jagiellońskim ekonomia zamyka pierwszą dziesiątkę najpopularniejszych kierunków (753 osoby na 80 miejsc). A rok temu ten kierunek nie był na liście najchętniej wybieranych.
Ekonomia znalazła się też na szóstym miejscu wśród najbardziej obleganych kierunków na Uniwersytecie Wrocławskim. Wyprzedziła socjologię i filologię polską.