Do resortu nauki wpłynęło ponad 120 odwołań od ocen wystawionych przez ministerialnych ekspertów placówkom naukowym. Pisma pochodzą głównie od uczelni.
Oceny są dla szkół wyższych kluczowe. Najniżej ocenione dostaną fundusze na badania tylko na pierwsze półrocze 2011 r. W takiej sytuacji znalazły się np. niektóre wydziały Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, Politechniki Krakowskiej, Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Uniwersytetu Gdańskiego, Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Konferencja Rektorów Uniwersytetów Polskich (KRUP) alarmuje, że nowe zasady finansowania wprowadzane właśnie przez Ministerstwo Nauki spowodują "rażące zmniejszenie strumienia finansowania działalności badawczej na uczelniach, mogące prowadzić do zanikania ich aktywności naukowej". Skąd taka ocena?
– Zwróciliśmy uwagę na nierówność traktowania uniwersytetów i politechnik, które musiały się ubiegać o dotacje z budżetu na badania na takich samych zasadach jak jednostki PAN i ośrodki badawczo-rozwojowe. Efektem tego jest to, że w wielu przypadkach wydziały zostały zepchnięte na niższe pozycje na liście jednostek, które dostaną dofinansowanie w 2011 r. – tłumaczy prof. Wiesław Banyś, rektor Uniwersytetu Śląskiego, przewodniczący KRUP.
A niższa pozycja na liście oznacza mniej pieniędzy na badania. Według nowych zasad bowiem więcej pieniędzy – uczelnie nie znają jeszcze kwot – ma trafić do najlepszych. Słabsi muszą sobie radzić sami. Do rozdzielenia jest 1,9 mld zł.