Stres przed i podczas egzaminu jest naturalny. Zestresowany człowiek odczuwa lęk, strach, złość, czasem zaburzenia pamięci czy trudności ze skupieniem uwagi. Zdarza się, że zapomina, czego się nauczył. Towarzyszą temu także zmiany fizjologiczne oraz biochemiczne, takie jak pocenie dłoni czy skurcze żołądka. Każdy reaguje inaczej. – Jeśli stres związany z egzaminem mocno daje się we znaki, warto zapisać na kartce, czego się konkretnie boimy. Gdy sprecyzujemy swoje obawy, ujmiemy lęk w słowa, w decydującej chwili będziemy mieć większą łatwość w skupieniu się na wykonaniu zadania – mówi dr Joanna Kantor-Martynuska, psycholog z Katedry Psychologii Różnic Indywidualnych Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. Będąc na sali egzaminacyjnej, należy się skupić wyłącznie na danym zadaniu i zastanowieniu się, jak najlepiej można je rozwiązać. Rozwiązywanie testów najlepiej zacząć od pytań, na które znamy odpowiedź, a te bardziej złożone lub te, wobec których mamy wątpliwości, zostawmy na koniec. – Nie rozpraszajmy się, nie rozglądajmy. Jeśli w trakcie egzaminu zdarzy nam się zająknąć, pomylić daty albo zapomnieć języka w gębie, przejdźmy spokojnie do dalszego ciągu wypowiedzi – podpowiada Kantor–Martynuska.
W niektórych sytuacjach stres bywa pomocny, ale tylko wtedy, gdy student ma dużą wiedzę. – Dlatego nie zostawiajmy nauki na ostatnią chwilę, by przed egzaminem zdążyć jeszcze odetchnąć i się odprężyć. Dzień przed warto się wyspać, posłuchać ulubionej muzyki, zrelaksować się. Nie powtarzajmy już materiału. W dniu egzaminu ważne, by być wypoczętym, dotlenionym i w dobrym humorze. Pozytywny nastrój powoduje, że umysł pracuje wydajniej – radzi psycholog.
Dobry wygląd jest ważnym elementem wizerunku. Strój może zadziałać korzystnie na autoprezentację. Powinien być wygodny i elegancki. – Wiele badań psychologicznych pokazuje, że ubiór jest jednym z ważniejszych elementów, jakie bierzemy pod uwagę przy ocenie drugiego człowieka. Dlatego trzeba się liczyć z tym, że nawet najbardziej sprawiedliwa komisja egzaminacyjna może uwzględnić nasz wygląd. Lepiej nie ryzykować niestandardowym strojem i krzykliwymi kolorami. Eksponowanie urody poprzez kusą spódniczkę i wycięty dekolt, choć może być sposobem na wyższą ocenę, najczęściej działa na niekorzyść. Egzaminatorzy są świadomi, w jakim celu stosuje się podobne zabiegi, i zamiast postawić wysoką notę, dłużej maglują. Jeśli strój będzie uwierał, ściskał, spadał lub się zsuwał, to nasze myśli będą odbiegać od pytania egzaminatora i dodatkowo będziemy zestresowani, rozproszeni, co może niekorzystnie wpłynąć na wynik egzaminu – przestrzega Jakub Kryś, psycholog biznesu.