Ci, którzy nie dostali się podczas pierwszego naboru, mogą powalczyć o indeks jeszcze we wrześniu.
Dziewiętnastolatek Robert z Lublina jest tegorocznym maturzystą. Chciał studiować architekturę na Politechnice Lubelskiej. Złożył też dokumenty na budownictwo. – Nie dostałem się na architekturę, znalazłem się na liście rezerwowej – mówi. – Będę więc studiował budownictwo, a na architekturę spróbuję się dostać za rok.
I architektura, i budownictwo należały w tym roku do najbardziej obleganych na Politechnice Lubelskiej. O indeks na budownictwie walczyło 6,5 osoby o jedno miejsce, a na architekturze – 4,4. Dużym powodzeniem cieszyła się tam też inżynieria biomedyczna (5,4 chętnego) oraz transport (5,0).
Na Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej do 15 lipca przyjęto dokumenty od niemal 4 tys. maturzystów. – Największym zainteresowaniem cieszyła się filologia iberyjska, na której do walki o miejsce wystartowało ponad dziesięć osób – mówi Anna Guzowska, rzeczniczka prasowa UMCS. Dużym zainteresowaniem cieszyły się jazz i muzyka estradowa, w przypadku których zanotowano 8,7 kandydata na miejsce, psychologia (7,97) lub dziennikarstwo (7,01).
UMCS od października proponuje studia wschodnioeuropejskie – interdyscyplinarny kierunek, który stanowi część programu „UMCS dla rynku pracy i gospodarki opartej na wiedzy". Wciąż prowadzona jest rekrutacja m.in. na kierunkach: chemia podstawowa i stosowana, ochrona środowiska, filologia polska (m. in. specjalizacja nauczycielska z historią, wiedzą o kulturze), rosjoznawstwo, filologia ukraińska, slawistyka, historia, archeologia, informacja naukowa i bibliotekoznawstwo oraz filozofia. Dodatkową rekrutację na UMCS zaplanowano na wrzesień.