Zapobieganie uzależnieniu polega na kontroli, co malcy robią w Internecie, a przede wszystkim na zapewnieniu im odpowiedniej alternatywy, np. nauczeniu ich czytania książek.
Jak być świadomym użytkownikiem technologii, Internetu, gier? Jak nie pozwolić, by technika zdominowała życie? Zdaniem Wacława Iszkowskiego, prezesa Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, to kwestia dojrzałości, zatem dzieci wobec najnowszych technologii są bezbronne.
– Wielu użytkowników Internetu nie potrafi żyć bez komputera – mówi Wacław Iszkowski. – To nałóg, choroba. Internet jest światem wirtualnym, a osoby słabe, wchodząc w ten świat, niemal rozstają się z rzeczywistością. Gdy stracą życie w grze, dostają nowe. Gdy w wirtualnej rzeczywistości dostają cięgi, nie czują tego. Niektórzy po prostu wolą tamten nierzeczywisty świat, w którym są silniejsi niż w rzeczywistości. Nie wiadomo jednak dokładnie, jaka jest skala tego problemu.
Fachowcy przestrzegają też, że nie zawsze należy wierzyć w to, co znajdujemy w sieci. – W Internecie panuje chaos, informacje prawdziwe są przemieszane z nieprawdziwymi – mówi Wacław Iszkowski. – Dużo informacji trudno zweryfikować. Tymczasem wiele osób, szczególnie bardzo młodych, zbyt ufnie podchodzi do danych sieci.
Prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji podkreśla też, że korzystanie z sieci niesie także ryzyko kontaktu z ludźmi o nie zawsze czystych intencjach. – Zagrożenie jest duże – mówi. – Dzieci bezkrytycznie przyjmują wszystko, co czytają, widzą i słyszą w sieci. A aktywne są tam osoby, które dzięki swojej wiedzy i umiejętnościom chcą wykorzystać innych. Oczywiście, dorośli też bywają naiwni, ale dzieci są najbardziej narażone na różnorodne ataki.