Uniwersytet Warszawski przygotował dla maturzystów miejsca na stu kierunkach. Można się na nie zapisać drogą elektroniczną do 3 lipca. Kandydaci przyjmowani są w oparciu o wyniki egzaminu maturalnego.
Tylko w wyjątkowych przypadkach organizowane są egzaminy. Na przykład na studia w języku angielskim, ale także na kulturoznawstwo, logopedię oraz Międzywydziałowe Indywidualne Studia Humanistyczne. Zorganizowane zostaną w połowie lipca. Uniwersytet Warszawski uruchomił w tym roku zaledwie kilka nowych kierunków, jest wśród nich archeologia po angielsku. Uniwersytet przyjmie też chętnych na osiem kierunków zamawianych. Studenci tych kierunków mogą liczyć na tysiąc złotych stypendium, kurs wyrównawczy, płatny staż. Kierunki zamawiane to rządowy program, który ma zachęcić młodych ludzi do studiów w dziedzinach ważnych dla gospodarki. Są to przeważnie studia techniczne, przyrodnicze oraz matematyczne. Uniwersytet przyjmie m.in. na biotechnologię medyczną, chemię, inżynierię nanostruktur, energetykę i chemię jądrową. W poprzednim roku o miejsce starało się średnio pięciu kandydatów.
Od wczoraj ruszyła też rekrutacja do Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Po raz pierwszy uczelnia ta będzie przyjmowała kandydatów na kierunek hodowla i ochrona zwierząt towarzyszących i dzikich. Absolwenci tego kierunku będą mogli w przyszłości prowadzić m.in. hodowle psów i kotów. Zapisy do SGGW potrwają do 5 lipca, a 7 lipca zostaną ogłoszone wyniki rekrutacji.
Eksperci radzą, aby przed podjęciem decyzji o wyborze kierunku studiów dokładnie zapoznać się z ofertą i sprawdzić program nauczania.
– Trzeba sprawdzić możliwość znalezienia pracy po poszczególnych kierunkach studiów, takie dane mają urzędy pracy. To ważne, bo ok. 10 proc. bezrobotnych to absolwenci uczelni – uważa prof. Stefan Kwiatkowski, dyrektor Rady Naukowej Instytutu Badań Naukowych. Radzi wybierać kierunki nowe, czyli teraz tworzone, oraz tzw. kierunki przyszłości. – Absolwenci tradycyjnych kierunków studiów, czyli pedagogiki, politologii, socjologii i psychologii będą mieli problemy ze znalezieniem pracy – ocenia prof. Kwiatkowski.