Położony na dachach Biblioteki Uniwersyteckiej trzyhektarowy ogród miał być dumą miasta. Jednak tego lata zamiast przyciągać, odpycha zwiedzających.
Pani Ewa kilka dni temu wraz z trójką goszczących u niej Austriaków chciała obejrzeć ogród. – Przeczytali o nim w przewodnikach turystycznych i koniecznie chcieli go zobaczyć – opowiada.
Jednak to, co zastała na miejscu, ją przeraziło. – Wiele roślin było uschniętych, wszędzie pełno chwastów. Nie było tabliczek z informacjami o roślinach, a już najgorszy był brud. Śmieci wylewały się z pojemników. Było mi za to wstyd – mówi pani Ewa.
Sprawdziliśmy – nasza czytelniczka ani trochę nie przesadziła. Wygląd ogrodu budzi też duże zastrzeżenia warszawskich przewodników turystycznych.
– Gdyby nie piękny widok na Wisłę czy Stare Miasto, to nie bardzo byłoby tam co pokazywać gościom, których wcześniej sami zachęcaliśmy do zobaczenia tego niezwykłego miejsca – opowiada Karolina Paczyńska z firmy Excellence Travel & Business Service, która od 16 lat oprowadza wycieczki po Warszawie.