W tym samym czasie szczeciński magistrat nie jest w stanie znaleźć ok. 800 tys. zł na remont Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla dzieci słabo słyszących w Szczecinie.
To jedna z trzech tego typu placówek w Polsce. Od dziewięciu lat w kolejnych kontrolach służby sanitarne wskazywały potrzebę gruntownego remontu kuchni i stołówki. Dwukrotnie nawet w szczecińskim budżecie zapisywano pieniądze na ten cel. – Potem jednak, tłumacząc się kryzysem, z remontu rezygnowano – opowiada Dorota Korczyńska ze Stowarzyszenia Rodzice dla Szczecina, które zrzesza społeczników dbających o szczecińską edukację.
Podobnie było w tym roku. Radni miasta po raz kolejny przegłosowali uchwałę dotyczącą remontu Ośrodka. – Tyle że miasto chce ograniczyć się do remontu fundamentów, a to oznacza, że szkolna kuchnia i stołówka zostaną zamknięte. Wyżywienie wychowankom ma zapewnić katering, ale gdzie dzieci będą tę posiłki jeść – zastanawia się Korczyńska.
Dodatkowo radnych bulwersuje jeszcze inny fakt, kilka tygodni temu okazało się, że do miejskiej kasy wpłynie ponad 13 mln zł więcej z tytułu subwencji oświatowej, niż planowano.
Pierwszą nadwyżkę wypłacono już w maju, pieniądze natychmiast znalazły swoje przeznaczenie. Mają trafić w formie pożyczki do prywatnego klubu sportowego Pogoń Szczecin SA.