Minister poprawia fakty

Krystyna Szumilas zmanipulowała wyniki badań. Jej rzecznik mówi, że odwołała się do „rzeczywistych doświadczeń".

Aktualizacja: 04.07.2013 03:29 Publikacja: 04.07.2013 03:29

W sprawie reformy sześciolatków minister Krystyna Szumilas pokazuje nieprawdziwe dane

W sprawie reformy sześciolatków minister Krystyna Szumilas pokazuje nieprawdziwe dane

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Resort edukacji, chcąc zachęcić rodziców sześciolatków do posyłania dzieci do szkół, od miesięcy powołuje się na przeprowadzone w 2011 r. przez CBOS badania „Edukacja małych dzieci".

Ma z nich wynikać, że 80 proc. rodziców sześciolatków, które już chodzą do szkoły, jest zadowolonych z opieki nad nimi i ich edukacji.

Mamy te badania. Po uważnej lekturze okazuje się, że minister Krystyna Szumilas mija się z prawdą. Co więcej, z danych tych wynika, że ponad 63 proc. ankietowanych stwierdziło, iż edukacja szkolna powinna rozpoczynać się dopiero od siódmego roku życia, a jedynie 20 proc. wskazało, że zdecydowałoby się posłać sześciolatka do szkoły, gdyby miało na to wpływ.

MEN całkowicie ten fakt przemilczało. Opinii publicznej minister przedstawiła zaś wyniki zmanipulowane.

Propaganda kontra badanie

6 lutego w rządowym blogu minister Krystyna Szumilas opublikowała wpis, w którym tłumaczy, dlaczego obniżenie wieku szkolnego to dobry pomysł. To jeden z jego akapitów: „80 procent rodziców uczniów, którzy rozpoczęli naukę w szkole jako sześciolatki, jest zadowolonych z edukacji swoich dzieci w szkole – tak wynika z badań CBOS z 2011 roku. Ta grupa rodziców wyraża też częściej niż rodzice sześciolatków, które pozostały na drugi rok w wychowaniu przedszkolnym, zadowolenie ze sposobu, w jaki ich dzieci są uczone".

Ale wspomniane badania CBOS, na które powołuje się minister, mówią co innego. Wynika z nich, że spośród rodziców sześciolatków, które poszły do szkoły, zadowolonych jest 73,5 proc., jednocześnie poziom zadowolenia wśród tych, którzy posłali dziecko do przedszkola, wynosi 81,5 proc.

MEN tłumaczy te rozbieżności tym, że Szumilas zsumowała odpowiedzi na „tak" z tymi „raczej na tak". Tyle że w takim układzie zadowolenie ze szkół wynosi 92 proc., z przedszkoli  97 proc. (zadowolonych z przedszkoli cały czas jest więcej). Rzecznik prasowy resortu broni jednak swojej szefowej. W odpowiedzi na pytania „Rz" napisano, że minister zweryfikowała wyniki badań w oparciu o „rzeczywiste doświadczenia" rodziców, a następnie ostrożnie je oszacowała.

Dalszy ciąg wypowiedzi Szumilas z wpisu w blogu: „Aż 92 proc. z nich (rodziców – red.) jest też zadowolonych z nauczycieli, a 86 procent jest zdania, że dzięki dobremu podejściu pedagogów ich dzieci dobrze czują się w szkole i chętnie do niej chodzą".

Tymczasem w raporcie z badań nie ma żadnego zestawienia dotyczącego „zadowolenia z nauczycieli", a dobre „podejście do pedagogów" stwierdziło nie 86, ale 76 proc. ankietowanych. Choć kontekst tej wypowiedzi jasno wskazuje, że minister nawiązuje do badania CBOS, to rzecznik MEN twierdzi, że dane dotyczą innej analizy.

Poprosiliśmy o jej przesłanie. Nie odpowiedziano na naszą prośbę.

Niewygodne dane

Raport CBOS daje też dużo informacji, które MEN przemilczało. Okazuje się, że co trzeci sześciolatek, który uczęszczał do szkoły w 2011 r., chodził do placówki połączonej z gimnazjum. 21 proc. dzieci chodziło do szkół, w których uczy się ponad 500 uczniów. 37 proc. ankietowanych wskazało, że szkoła nie dysponuje placem zabaw dla małych dzieci, a 12 proc., że szkoła nie oferuje uczniom żadnych posiłków.

Jak się okazuje, nie najlepiej wygląda także kwestia bezpieczeństwa sześciolatków w szkołach. 13 proc. rodziców stwierdziło, że jego dziecko zostało obrażone w szkole, co dwudziesty, że zostało pobite, tyle samo stwierdziło też, że zniszczono rzeczy należące do dziecka, a 3 proc. stwierdziło kradzież.

Badanie porównało też ocenę jakości opieki i poziomu kształcenia, którą oferują szkoła oraz przedszkole. Opiekę przedszkolną dobrze oceniło 90 proc. badanych, szkolną 70,5 proc., poziom kształcenia w przedszkolach został dobrze oceniony przez 86 proc. respondentów, w szkołach przez 78 proc.

Dlaczego MEN nie poinformowało o tych wynikach? Odpowiedź rzecznika: „minister odwoływała się do rzeczywistych doświadczeń rodziców".

O komentarz poprosiliśmy specjalistów. Marcin Herrmann z CBOS, który pracował przy tym badaniu, odesłał nas do MEN. – Jako agencja badawcza gwarantujemy najwyższą jakość pracy – zarówno merytorycznej, jak i terenowej – przy projektach nam powierzanych. Nie odpowiadamy natomiast za sposób wykorzystania gromadzonych przez nas danych – napisał w odpowiedzi na prośbę „Rz" o skonfrontowanie wyników badania z tym, o czym pisze Szumilas.

Marcin Duma, prezes Instytutu Badania Opinii Homo Homini, nie ma wątpliwości, jakie jest główne przesłanie tego badania.

– Jego wyniki zdecydowanie wspierają argumenty przeciwników obowiązkowi szkolnemu dla sześciolatków. Akceptacja dla wcześniejszego posyłania dzieci do szkół wśród badanych rodziców nie przekracza 24 proc. – mówi  Duma. Dodaje, że ponad dwa razy więcej respondentów wskazało, że preferowany przez nich wiek rozpoczęcia edukacji szkolnej to siedem lat, niż tych, którzy uznali, że powinien to być szósty rok życia. Odpowiednio 63 proc. i 29 proc. – Badanie to ma szczególną wartość, ponieważ obrazuje pogląd rodziców dzieci, których to zagadnienie dotyczy – podkreśla Duma.

To już kolejna manipulacja Szumilas związana z tą reformą. Ostatnio pracownicy sanepidu wskazali nam, że badanie przygotowania szkół na przyjęcie sześciolatków zostało skonstruowane tak, że może je pozytywnie przejść szkoła zupełnie nieprzygotowana na ich przyjęcie.

Resort edukacji, chcąc zachęcić rodziców sześciolatków do posyłania dzieci do szkół, od miesięcy powołuje się na przeprowadzone w 2011 r. przez CBOS badania „Edukacja małych dzieci".

Ma z nich wynikać, że 80 proc. rodziców sześciolatków, które już chodzą do szkoły, jest zadowolonych z opieki nad nimi i ich edukacji.

Pozostało 93% artykułu
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Matriał Promocyjny
Ojcowie na urlopie to korzyści dla ich dzieci, rodzin, ale i firm
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska