„Rzeczpospolita”: Przed nami drugie podejście do wyborów rektora WUM. Czy tym razem zobaczymy nad uczelnią biały dym?
Prof. Zbigniew Gaciong: Jestem przekonany, że tak. Wierzę, że nie tylko uda się wybrać rektora, ale że będzie to osoba godna tego stanowiska, a przy tym proces wyborczy zostanie przeprowadzony zgodnie z prawem i zasadami demokracji. Słowem wszystko przebiegnie w taki sposób, żeby w przyszłości nikt nie mógł zakwestionować mandatu nowego rektora.
Dlaczego za pierwszym razem się nie udało?
Doprowadziła do tego bardzo nieszczęśliwa kumulacja okoliczności. Do wyborów stanęło dwóch kandydatów, którzy byli zaangażowani w trudną, bolesną i, niestety, nierozwiązaną wówczas sprawę.
Czytaj więcej
Warszawski Uniwersytet Medyczny chce uczyć studentów, jak rozmawiać z pacjentami. Od nowego roku akademickiego uczelnia będzie zatrudniać osoby symulujące pacjentów.
Przecież jednym z tych kandydatów był pan…
Owszem. Wystartowałem w wyborach, bo uważałem, że należy kontynuować projekt rozwoju Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, który zainicjowaliśmy w 2020 roku. Naprawdę nie mamy się czego wstydzić, jeżeli chodzi o dokonania tej kadencji. To przede wszystkim ogromne pieniądze zainwestowane w bazę kliniczną, wybudowanie i otwarcie Centrum Symulacji Medycznych, remont budynku Rektoratu, stworzenie wieloletniego ambitnego planu rozwoju kampusu Banacha oraz kampusu Lindleya, pozyskanie dotacji na rewitalizację kampusu Lindleya. Gigantyczny rozwój transplantologii na WUM — rozpoczęliśmy programy przeszczepiania płuc i serca, rozwinęliśmy przeszczepianie wątroby, nerek, znakomicie funkcjonuje program przeszczepiania rogówki oraz program przeszczepiania komórek krwiotwórczych. Po raz pierwszy we wszystkich kategoriach naukowych zdobyliśmy ocenę „A” w klasyfikacji Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, ponadto warto wspomnieć o znaczącym awansie w rankingu „Perspektyw”. Uchwalaliśmy nowy Statut, który znacząco demokratyzuje WUM. Przebieg wypadków sprawił, że nie będę kontynuować misji rozwoju WUM.
Wróćmy do przerwanych wyborów. Wspomniał pan o nierozwiązanej sprawie.
Tak. Sytuacja, która zmieniła wszystko. Być może całego tego zamieszania wyborczego udałoby się uniknąć, gdybym nie zwlekał z jej rozwiązaniem. Gdybym od razu podjął potrzebne i stanowcze decyzje.