– Jesteśmy uczelnią przyrodniczą, dobrostan zwierząt jest dla nas bardzo ważny. Podobnie jak samopoczucie naszych studentów i pracowników. Wspólnie budujemy kampus, w znaczeniu miejsca, w którym czujemy się dobrze i w którym inicjujemy zmiany, w których uczestniczymy. Chciałbym też, abyśmy byli uniwersytetem, który pokazuje, że można funkcjonować w przyjaźni ze środowiskiem i promuje takie postawy. Jeśli pracownicy chcą dojeżdżać do pracy rowerem, to trzeba im zbudować rowerownie, parkingi na rowery i miejsca, gdzie będą mogli się odświeżyć przed pracą. Jeśli proszą o możliwość przyprowadzania swoich pupili na uczelnię, to nie widzę powodów, by im tego nie umożliwić – tłumaczy na stronie internetowej uczelni prof. Jarosław Bosy, rektor UPWr.
Uniwersytet zastrzega jednak, że warunkiem przyprowadzenia pupila jest upewnienie się, że obecność zwierzęcia nie narusza zasad bezpieczeństwa i higieny pracy: zwierzęta są zaszczepione, zdrowe i nie stanowią zagrożenia dla innych. Każdy zwierzak musi być też na smyczy w miejscach publicznych i nie może przebywać w pomieszczeniach, w których odbywają się prace laboratoryjne lub są przechowywane substancje chemiczne.
Czytaj więcej
Profesorowie na uczelniach publicznych zarobią co najmniej 30 procent więcej niż obecnie. Zyskają także inni pracownicy naukowi.
– Nasze czworonogi nie mogę też przeszkadzać kolegom z pracy oraz nie zakłócać zajęć dydaktycznych, a ich właściciele są zobowiązani do natychmiastowego usunięcia wszelkich zabrudzeń spowodowanych przez ich zwierzęta – wymienia Wioletta Fałowska, kanclerz UPWr.
Odpowiedzialność za zwierzęta ponoszą ich właściciele, a przyprowadzenie psa lub kota na UPWr wymaga zgody kierownika jednostki lub prowadzącego zajęcia.