Z sondażu Kantar na zlecenie Kulczyk Foundation (organizacja jest zaangażowana w walkę z ubóstwem menstruacyjnym) wynika, że aż 67 proc. kobiet przyznaje, że zdarzały się im sytuacje, w których podczas miesiączki nie miały dostępu do podpasek czy tamponów. A 64 proc. twierdzi, że środki menstruacyjne w szkołach powinny być dostępne za darmo. Tym bardziej, że w okresie dojrzewania miesiączki bywają nieregularnie i mogą zaskoczyć dziewczynkę w szkole.
– Jesteśmy z różnych opcji, ale wszystkie popieramy tę inicjatywę. Będziemy robić wszystko, żeby ten projekt wszedł w życie. Jesteśmy z wami – mówiła podczas konferencji prasowej posłanka Marzena Okła-Drewnowicz. Ustawa ma wprowadzić darmowe podpaski i edukację na temat zdrowia menstruacyjnego do wszystkich polskich szkół. - I na pewno będziemy robić wszystko, czy w Sejmie czy w Senacie, żeby ten projekt wszedł w życie. Jesteśmy z wami – mówiła posłanka Marzena Okła-Drewnowicz.
W sieci opublikowana została strona TakDlaPodpasek.pl, na której można poprzeć inicjatywę Okresowej Koalicji i podpisać w tej sprawie apel. Wcześniej podobne przepisy i programy wprowadziły już w Europie Anglia, Szkocja i Francja.
Czytaj więcej
Choć w klasyfikacji zawodów nie ma influencer managera, ani dotąd nie złożono wniosku o wpis na...
- Za Różową Skrzyneczką, za tym pudełeczkiem, stoją ludzie. Ludzie, którzy w całej Polsce pragną, żeby takie skrzynki były zapełniane artykułami pierwszej potrzeby w czasie menstruacji. W każdej szkole, w każdym miejscu użyteczności publicznej. Ci ludzie czekają również na to, żeby zdjąć z naszych barków tę odpowiedzialność. Żeby państwo, które dba o swoje obywatelki i obywateli, przejęło ten trudny, ale bardzo ważny obowiązek. Będziemy wszystkie, jak tutaj stoimy, do tego dążyć – dodawała mówiła Magdalena Schejbal z Różowej Skrzyneczki, organizacji, która dba o wprowadzenie takich rozwiązań w szkołach.