Jednym z założeń programowych Lewicy jest świecka szkoła. Politycy tego ugrupowania domagają się wyprowadzenia religii ze szkół i przeniesienie jej do salek katechetycznych przy parafiach. Przeszkadza im także to, że ocena z religii jest na świadectwie szkolnym jest liczona do średniej.
Okazuje się, że podobnego zdania jest blisko połowa Polaków. W sondażu IBRiS dla Rzeczpospolitej i RMF FM wynika, że aż 48,4 proc. ankietowanych stwierdziło, że lekcje religii powinny odbywać się na parafiach. I co może zaskakiwać, podgląd ten podzielają także zwolennicy wszystkich ugrupowań – nie tylko Lewicy.
I tak za religią w salkach opowiedziało się 54 proc. wyborców Konfederacji i 17 proc. osób popierających PiS. Wśród zwolenników opozycji (KO, Trzecia Droga i Lewica) pomysł ten popiera 76 proc. ankietowanych.
Rodzice wolą, by dzieci miały religię w parafiach
Religii w szkołach nie chcą przeważnie osoby między 30 a 39 rokiem życia (75 proc. ankietowanych) – czyli ci, którzy często mają dzieci w wieku szkolnym. W starszych grupach wiekowych akceptacja dla lekcji religii w szkole jest zdecydowanie większa – przykładowo wśród osób powyżej 70. roku życia wyprowadzenia religii do salek oczekuje tylko 27 proc. badanych.
Przeniesienia religii do parafii chcą przede wszystkim rodzice. Wśród tych, którzy mają tylko jedno dziecko ten pomysł popiera 47 proc. ankietowanych. Przy większej liczbie dzieci w domu, akceptacja dla takich zmian rośnie do 65-66 proc.