Traktujemy Egzamin Ósmoklasisty oraz maturę jako narzędzia. Są potrzebne do dostania się do liceum z wysokim miejscem w rankingu lub na studia. Wiemy, że dużo tych marzeń właśnie się spełniło a jednocześnie nie wszyscy uczniowie mieli właśnie takie. 1/3 naszych tegorocznych absolwentów nie chce iść na żadne studia. Chcą zacząć pracę, podróżować, rozwijać się. My w szkole dużo mówimy o tym, że rozwój człowieka to dużo więcej niż opanowanie podstawy programowej. I możliwe, że to podejście jakoś tak przenika do naszych uczniów. Jeśli ktoś pyta o moją osobistą ocenę wyników, to ja nie jestem ani załamana, ani zachwycona. Chcę się temu uważnie przyglądać i przede wszystkim sprawdzać, czy naszym uczniom udało się zrealizować ich osobiste cele.
Podczas egzaminu maturalnego pojawiła się skarga że nie sprawdzaliście dokumentu tożsamości. czy coś w tej sprawie zrobiła Centralna Komisja Egzaminacyjna?
Nie wiem nic na temat skargi w tej sprawie. Rzeczywiście były takie doniesienia medialne, natomiast nie jest prawdą, że nie sprawdzaliśmy dokumentów tożsamości. Na maturze byli wizytatorzy. Myślę nawet, że była to pewnie najbardziej obserwowana matura w Polsce. Gdyby pojawiły się jakieś nieprawidłowości, to z pewnością byśmy o tym wiedzieli i wyciągnięto by wobec nas konsekwencje.
W czerwcu w mediach głośno było także o zwolnionych ze „Szkoły w Chmurze” nauczycielach. Jak wygląda wasze stanowisko w tej sprawie?
Pod koniec czerwca prowadziliśmy standardowy proces ewaluacji pracy naszych nauczycieli. Zatrudniamy 700 osób i kilkadziesiąt zwolniliśmy, bo ich praca nie spełniała naszych standardów. Kontrowersje wywołało to, że ostatniego dnia maja powiedzieliśmy niektórym nauczycielom, że nie będziemy mieć dla nich pracy na wakacje. Powiedzieliśmy to osobom zatrudnionym w ramach elastycznych form zatrudnienia, dla których praca u nas nie była podstawowym źródłem dochodu. My rzeczywiście zdecydowanie zbyt późno zorientowaliśmy się, że jesteśmy w takiej sytuacji, że nie stać nas na utrzymywanie całej kadry przez lato. Po popełnieniu błędu staraliśmy się to wyjaśnić w podejściu sprawiedliwości naprawczej. Czyli z każdym z tych nauczycieli rozmawialiśmy i pomimo trudnej sytuacji staraliśmy się dla każdego znaleźć jak najlepsze indywidualne rozwiązanie. Na przykład jeśli ktoś zgłosił, że ma trudną sytuację, a praca u nas jest jego nie podstawowym, ale ważnym źródłem dochodu, staraliśmy się takiej osoby nie zostawić na lodzie i znaleźć dla niej zadania na czas wakacji. Znów - chodzi o zauważenie każdego człowieka, z jego sytuacją i potrzebami.
Jak wyglądają właśnie wasze kontakty w momencie z samorządem i z Ministerstwem? Minister Czarnek mówi, że wasza szkoła to patologia.
Niestety, pani Kaznowska chociaż w innych słowach, też nie wygłasza przychylnych ocen na temat naszej działalności. Tak jak nie udaje się nam mieć dialogu z MEiN, tak nie udaje się nam mieć dialogu z Urzędem Miasta Warszawa. A to jedyny samorząd, z którym trudno nam się porozumieć, mamy szkoły także w Poznaniu i Katowicach. Wydaje mi się, że w naszej sprawie samorząd warszawski lepiej niż z nami dogaduje się z ministrem Czarnkiem.