Nauczyciele zamierzają przebywać w budynku kuratorium i w dzień, i w nocy, aż do chwili podjęcia rozmów przez szefową Ministerstwa Edukacji Narodowej Annę Zalewską.
Protestujący nauczyciele domagają się wzrostu płac o 15 procent od stycznia tego roku i o olejne 15 procent w styczniu 2020. W sumie - o 1000 zł, czyli tyle, ile żądają nauczyciele zrzeszeni w ZNP.
Nauczyciele żądają też, aby Anna Zalewska wycofała zmiany dotyczące oceny pracy i wydłużonej ścieżki awansu, ich zdaniem dla pracowników edukacji szkodliwe.
Małopolska kurator zdecydowała się pośredniczyć między nauczycielami z małopolskiej "S" a rządem.
Na razie akcja małopolskich pracowników oświaty jest akcją regionalną. Strajkujący tłumaczą, że wybrali tę formę jako początek protestu, aby nie ucierpieli uczniowie.