Reklama

Za mało przedszkolaków w Polsce

W Polsce chodzi do przedszkola mniej dzieci niż w innych krajach Unii. Za to nasza młodzież chętniej kontynuuje edukację

Publikacja: 19.04.2011 21:46

Za mało przedszkolaków w Polsce

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

We Francji, Belgii i Holandii każde dziecko od czwartego roku życia do chwili pójścia do szkoły podstawowej jest przedszkolakiem, w Polsce tylko 67,5 proc. – wynika z unijnego raportu o edukacji przedstawionego wczoraj w Brukseli. Unijny cel, który ma być zrealizowany do 2020 r., to 95 proc.

Odsetek przedszkolaków w Polsce jednak ciągle rośnie. Samych czterolatków – według MEN – jest teraz o 20 proc. więcej w przedszkolach niż cztery lata temu. Już od września pięciolatki będą objęte obowiązkiem przedszkolnym. A od 2014 r. zostanie wprowadzone prawo czterolatka do przedszkola, tzn. jeśli rodzice będą chcieli go tam posłać, gmina będzie musiała zapewnić mu miejsce.

Z pięciu celów edukacyjnych, które UE postawiła sobie do  2010 r., udało się tylko z jednym: zwiększyć liczbę absolwentów wydziałów matematycznych, nauk ścisłych i politechnik. Tu sukces jest spektakularny, bo miał być wzrost o co najmniej 15 proc., a był o 37 proc. Najszybciej takich absolwentów przybywało w Portugalii, na Słowacji i w Czechach, nieźle wypadła też Polska, gdzie ich liczba się podwoiła.

Celem miało być też zachęcenie dziewcząt do wybierania ścisłych i technicznych kierunków studiów. Ale proporcja kobiet wśród absolwentów zwiększyła się z 30,7 do 32,5 proc. W Polsce jest trochę lepsza od przeciętnej – 40,3 proc.

– W porównaniu z sytuacją sprzed dziesięciu lat więcej młodych ludzi uzyskuje wykształcenie średnie i wyższe. Przedwczesne kończenie nauki nadal jednak stanowi problem, który dotyczy co siódmej młodej osoby w UE, a co piąty uczeń w wieku 15 lat nadal nie wykazuje dostatecznej sprawności czytania – mówiła Androulla Vassiliou, unijna komisarz ds. edukacji.

Reklama
Reklama

W Polsce przedwczesne kończenie nauki jest mniejszym problemem niż w większości krajów UE. Ze wskaźnikiem 5,3 proc. dzieci, które kończą edukację na etapie obowiązkowym, jesteśmy bezpiecznie poniżej unijnego celu: maksimum 10 proc. Na Malcie i w Portugalii ten problem dotyczy ponad 30 proc. dzieci.

Nieźle, bo na trzecim miejscu, wypadamy też pod względem liczby młodzieży osiągającej wykształcenie przynajmniej średnie. Unijny cel to przynajmniej 85 proc. osób w wieku 22 lat, w Polsce jest ich 91 proc. Najgorsze znów są Malta i Portugalia.

—Anna Słojewska z Brukseli, rc

We Francji, Belgii i Holandii każde dziecko od czwartego roku życia do chwili pójścia do szkoły podstawowej jest przedszkolakiem, w Polsce tylko 67,5 proc. – wynika z unijnego raportu o edukacji przedstawionego wczoraj w Brukseli. Unijny cel, który ma być zrealizowany do 2020 r., to 95 proc.

Odsetek przedszkolaków w Polsce jednak ciągle rośnie. Samych czterolatków – według MEN – jest teraz o 20 proc. więcej w przedszkolach niż cztery lata temu. Już od września pięciolatki będą objęte obowiązkiem przedszkolnym. A od 2014 r. zostanie wprowadzone prawo czterolatka do przedszkola, tzn. jeśli rodzice będą chcieli go tam posłać, gmina będzie musiała zapewnić mu miejsce.

Reklama
Edukacja
Czy obowiązkowe prace domowe wrócą do szkół? Barbara Nowacka określiła datę tej decyzji
Edukacja
Podróż w stronę rozwoju. WSKZ inspiruje do nauki
Materiał Promocyjny
Jak urządzić pokój ucznia? Podziel go na strefy!
Materiał Promocyjny
Kiedy najlepiej zacząć uczyć dziecko angielskiego: 3-5 lat czy później?
Edukacja
Próba przekupstwa i erotyczne SMS-y. Afera wokół rektora Mirosława Minkiny
Reklama
Reklama