Chociaż w szkołach podstawowych i gimnazjach w ubiegłym roku ogólna liczba przestępstw nieco zmalała – było ich łącznie 24,7 tys., czyli ok. 3 tys. mniej niż rok wcześniej – to jednak wciąż jest ich więcej niż kilka lat temu, a w niektórych kategoriach niebezpiecznych zdarzeń przybyło.
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że więcej było gwałtów, bójek, kradzieży i przypadków wnoszenia narkotyków.
Alarmujący jest wzrost, z 14 do 74, przypadków gwałtów popełnionych na terenie szkoły. To więcej, niż zgłoszono ich łącznie w latach 2009–2011, kiedy w sumie było ich 60.
Takie sprawy ujawniane są rzadko i trudno je udowodnić.
W jednej z podstawówek w woj. lubelskim siedmiolatek miał paść ofiarą przemocy seksualnej ze strony starszych kolegów. Malec twierdził, że wciągnęli go do toalety i zranili, przykładając do pupy kij od szczotki. Sprawę zgłoszono policji, zebrała materiał dowodowy i przesłała go do sądu. Ten jednak uznał, że wskazani chłopcy nie dopuścili się tego czynu, i odesłał materiały policji, by szukała dalej.