Sondaż: Czy MEN przygotował szkoły do nauczania w czasie epidemii?

Po przerwie w nauczaniu stacjonarnym spowodowanej epidemią koronawirusa SARS-CoV-2 1 września szkoły - co do zasady - mają wrócić do tradycyjnej formy nauczania.

Przerwa w prowadzeniu stacjonarnej działalności dydaktycznej w szkołach trwała od 13 marca. Rok szkolny 2019/2020 został dokończony w formule nauczania zdalnego.

Obecnie dyrektorzy szkół - w związku z sytuacją epidemiczną na terenie, na którym znajduje się szkoła - mogą wnioskować o przejście ich szkoły na naukę zdalną lub hybrydową (mieszaną - część uczniów uczy się stacjonarnie, część zdalnie), ale każdorazowo zgodę na taką formułę nauczania musi wydać lokalny Sanepid. Naukę w formie zdalnej chciały od 1 września rozpocząć w podległych im szkołach władze Zakopanego, ale małopolski kurator oświaty Barbara Nowak, ani lokalny Sanepid, nie wydały na to zgody.

5 sierpnia szef MEN, Dariusz Piontkowski poinformował, że 1 września uczniowie wracają do szkół, gdzie będą uczyć się w formule stacjonarnej.

 - Chcemy, aby podstawowym modelem pracy w nowym roku szkolnym był ten tradycyjny, w którym dzieci spotykają się z nauczycielami, kiedy zajęcia odbywają się w szkołach. Stąd planujemy, że 1 września rok szkolny rozpoczyna się tradycyjnie w szkołach - mówił wówczas.

Piontkowski poinformował jednocześnie, że -  we współpracy z Głównym Inspektorem Sanitarnym oraz Ministerstwem Zdrowia - przygotowane zostały wytyczne mówiące w jaki sposób zorganizowana powinna być praca w placówkach oświatowych.

Wytyczne te mówią m.in. o zasadach organizacji lekcji, wydawania posiłków w szkołach i zachowywania dystansu społecznego między uczniami. MEN nie rekomenduje w wytycznych noszenia masek przez uczniów w klasach lub przestrzeniach wspólnych w szkole.

MEN przygotował też warianty działania na wypadek pojawienia się w szkole zakażenia koronawirusem.

Z kolei szef KPRM Michał Dworczyk poinformował przed kilkoma dniami, że do szkół trafi 50 mln maseczek i 4 mln litrów płynu dezynfekującego.