Działania promocyjne to jedne z bardziej kosztownych usług, które w 2013 r. kupiło Ministerstwo Edukacji. Takie wnioski płyną z wykazu umów, które przekazało nam MEN. Jest on niekompletny, bo urywa się w połowie sierpnia, numeracja wskazuje także, że wiele umów z rejestru zostało usuniętych.
Ponad 3,2 mln zł podatnicy zapłacili firmie Equinox Polska za zakup czasu antenowego do emisji spotów promujących posyłanie do szkół sześciolatków. Najbardziej zintensyfikowane działania reklamowe zostały przeprowadzone w trakcie wakacji, kosztowały ponad 1,4 mln zł. Wcześniej MEN starało się dotrzeć do rodziców w czasie rekrutacji.
Najpierw za kwotę 900 tys. zł wykupiło blisko 2,4 tys. spotów reklamowych, które były emitowane od lutego do 10 marca. Potem resort dokupił kolejne 3,7 tys. spotów, które emitowano do końca kwietnia. Na tej akcji zarobili także producenci reklamówek. W sumie zamówiono je co najmniej cztery za ok. 400 tys. zł.
W trakcie kampanii promocyjnej ministerstwo postanowiło wzmocnić swoje zaplecze propagandowe, choć w strukturach MEN jest nie tylko osobne biuro, ale cały departament informacji i promocji. W przekazanym nam wykazie figuruje kilkanaście umów na usługę wsparcia działań promocyjnych.
Lidia Jastrzębska, była rzeczniczka Związku Nauczycielstwa Polskiego i redaktor naczelna wydawanego przez ZNP „Głosu Nauczyciela", dostała np. zlecenie przygotowania odpowiedzi na pytania i interpelacje poselskie.