Zarzuty dla nauczycielki ze Szczodrego

Za znęcanie się fizyczne i psychiczne nad uczniami odpowie nauczycielka zerówki ze szkoły podstawowej w Szczodrem na Dolnym Śląsku. Usłyszała ona takie zarzuty.

Aktualizacja: 23.04.2015 14:59 Publikacja: 23.04.2015 14:56

Szkoła Podstawowa w Szczodrem na Dolnym Śląsku

Szkoła Podstawowa w Szczodrem na Dolnym Śląsku

Foto: Archiwum

Zdaniem prokuratury kobieta znęcała się nad całą 22-osobową klasą, a lista stosowanych przez nią praktyk jest porażająca.

Co kobieta robiła uczniom poza zaklejaniem buzi taśmą samoprzylepną? – Krzyczała na nich, groziła pozbawieniem życia, poniżała, wyzywała używając słów powszechnie uważanych za obraźliwe - wylicza prok. Małgorzata Klaus, rzecznik wrocławskiej prokuratury.

Dodaje, że nauczycielka zastraszała też dzieci, nie pozwalała jeść śniadań, korzystać z toalety, nieposłuszne zamykała w osobnym pomieszczeniu, a aby uciszyć uczniów gwizdała na nich.

Poza tym stosowała przemoc fizyczną: biła linijką po rękach czy głowie, przywiązywała ręce i nogi chłopców i dziewczynek do krzeseł, rzucała w nich pudełkiem.

– Ciągnęła też dzieci za uszy czy włosy, szarpała je, wietrzyła klasę zimą nie patrząc czy dzieci są odpowiednio ubrane – dodaje prok. Klaus.

Zdaniem śledczych nauczycielka dręczyła dzieci od początku roku szkolnego, od września 2014 roku do marca tego roku, gdy sprawa wyszła na jaw. – Kobieta nie przyznała się do winy, odmówiła też składania wyjaśnień – mówi rzeczniczka prokuratury.

Na zlecenie prokuratury sąd dla nieletnich przesłuchał na razie tylko dwoje uczniów z zerówki w Szczodrem. – Ale wobec postawy podejrzanej chcemy, by przesłuchani zostali wszyscy uczniowie – mówi prok. Klaus.

Prokuratura zastosowała wobec kobiety dozór policyjny, ma ona regularnie meldować się na komisariacie, poza tym ma zakaz wykonywania zawodu oraz kontaktowania się z byłymi uczniami i ich rodzicami.

Afera w podstawówce w Szczodrem na Dolnym Śląsku wybuchła na początku marca. Matkę jednego z uczniów Dorotę Łabę zaniepokoiły nocne koszmary jej synka i lęk przed szkołą.

Sześcioletni Franek zdradził w końcu, że boi się chodzić do szkoły, ponieważ nauczycielka grozi, że go zabije jeśli przy rysowaniu szlaczka przekroczy w zeszycie linię. Chłopiec powiedział też mamie o zaklejaniu ust taśmą klejącą.

Matka chłopca postanowiła to sprawdzić i włożyła synowi do plecaka dyktafon. Nagranie potwierdziło słowa Franka. Słychać na nim nie tylko ostrzeżenia, groźby i krzyki kobiety, ale też dźwięk rozwijanej taśmy i płacz dzieci. Matka Frania powiadomiła dyrektorkę szkoły. Wychowawczyni zerówki została zawieszona.

Niezależnie od postępowania prokuratorskiego sprawę wciąż bada dolnośląskie kuratorium, a nauczycielką zajął się rzecznik odpowiedzialności zawodowej. – Na pewno taka sytuacja nie powinna mieć miejsca – mówi Janina Jakubowska, z dolnośląskiego kuratorium.

Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?