Chodzi o rządowy projekt ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich, nad którym obecnie pracują posłowie w Sejmie. Jak zauważa Stowarzyszenie Umarłych Statutów, przepisy przygotowane w resorcie sprawiedliwości zakładają m.in., że dyrektorzy szkół będą mogli stosować wobec nieletnich uczniów „środki oddziaływania wychowawczego”. Wśród nich ma się znaleźć np. obowiązek wykonania przez ucznia prac porządkowych na rzecz szkoły.
Stowarzyszenie ocenia ten pomysł zdecydowanie negatywnie. Jak podkreśla, ustawa przyznaje dyrektorom szkół kompetencje zastrzeżone dzisiaj dla wymiaru sprawiedliwości.
W przypadku, gdy nieletni wykazuje przejawy demoralizacji lub dopuścił się czynu karalnego na terenie szkoły lub w związku z realizacją obowiązku szkolnego lub obowiązku nauki, dyrektor tej szkoły może, za zgodą rodziców albo opiekuna nieletniego oraz nieletniego, zastosować, jeżeli jest to wystarczające, środek oddziaływania wychowawczego w postaci pouczenia, ostrzeżenia ustnego albo ostrzeżenia na piśmie, przeproszenia pokrzywdzonego, przywrócenia stanu poprzedniego lub wykonania określonych prac porządkowych na rzecz szkoły. Zastosowanie środka oddziaływania wychowawczego nie wyłącza zastosowania kary określonej w statucie szkoły. Przepisu nie stosuje się w przypadku, gdy nieletni dopuścił się czynu zabronionego wyczerpującego znamiona przestępstwa ściganego z urzędu lub przestępstwa skarbowego.
Wolontariusze stowarzyszenia zgłosili szereg zastrzeżeń do tego projektu, gdy znajdował się on jeszcze na etapie konsultacji społecznych.
– Zaopiniowaliśmy go negatywnie. Podnieśliśmy m.in., że propozycja godzi w prawo człowieka do sądu, a przede wszystkim w prawo dziecka do wypowiadania się w każdym postępowaniu, które go dotyczy – mówi Sebastian Płachecki z Pionu Interwencji Stowarzyszenia Umarłych Statutów.