Baron Pierre de Coubertin, twórca nowożytnych igrzysk, twierdził, że młodzież należy wychowywać poprzez sport.
– Staramy się przywrócić pierwotny sens jego słów: „Citius-Altius-Fortius". „Szybciej" w poznawaniu siebie, „wyżej" nad poprzeczkę ponad przeciętność, „silniej", ponieważ dzięki swojej pracy mogę pokonać niedoskonałości ciała dane mi z natury – mówi „Rzeczpospolitej" Katarzyna Deberny z działu edukacji PKOl. – Młodym powtarzamy, że sport kształtuje charakter. Nawet jeśli nie zostaną mistrzami w sporcie, to mają szansę zostać mistrzami w życiu – dodaje była żeglarka, uczestniczka igrzysk w Pekinie.
Bezpłatne lekcje olimpizmu, dziś prowadzone bardziej w formie rozmów i spotkań, okazały się frekwencyjnym sukcesem. Trzeba je rezerwować z dwu-, trzymiesięcznym wyprzedzeniem. Aktualnie w ofercie skierowanej do podstawówek, gimnazjów i liceów (a nawet przedszkoli) jest sześć bloków tematycznych: „Maskotka olimpijska twoim przyjacielem", „Ceremoniał olimpijski wczoraj i dziś", „Rozrywka bogów, czyli jak zrodziła się idea olimpijska", „Dopingowi – NIE", „Od starożytnych do nowożytnych igrzysk olimpijskich" oraz „Fair play i ty". I to właśnie te dwa ostatnie zajęcia cieszą się największym zainteresowaniem.
– O historii opowiadamy nie za pomocą dat, tylko bohaterów i wydarzeń. Chcemy w głowach, sercach i duszach młodzieży – nawet jeśli będzie to jedna osoba z całej grupy – zasiać ziarno takiego pozytywnego niepokoju. By wyszli od nas zainspirowani – tłumaczy Deberny.
Lekcje trwają 1,5–2 godziny, odbywają się dwa razy w tygodniu: we wtorki i środy w godzinach 10.00–12.00, 12.00–14.00 i 14.00–16.00. Można je połączyć ze zwiedzaniem stałej ekspozycji „Dzieje sportu polskiego i olimpizmu" w Muzeum Sportu i Turystyki.