Jaka jest polska szkoła? Przestarzała, pełna pruskiego drylu czy trochę też nowoczesna, na miarę XXI w.?
To zależy, jak się na nią spojrzy. System rzeczywiście jest przestarzały i w dodatku, jak wynika z planowanej nowelizacji prawa oświatowego, zmienia się na gorsze. Ale z drugiej strony są ludzie – nauczycielki i nauczyciele, dyrektorki i dyrektorzy, rodzice, samorządy, którzy robią wiele, by szkoła jednak oferowała uczennicom i uczniom treści, które bardziej przystają do obecnych realiów. I by młodzi ludzie kończyli szkołę wyposażeni w te kompetencje, które w dzisiejszym świecie są kluczowe. Ale myślę, że nadal długa droga przed nami, by zmienić sposób myślenia o edukacji.
Czytaj więcej
- Gdybyśmy zlikwidowali wszystkie elementy życia religijnego w przestrzeni publicznej i w ogóle p...
System edukacji to wciąż oceny, testy, sprawdziany i egzaminy.
To prawda, ale wiele się zmieniło od czasu strajku w oświacie i w czasie pandemii. W grupie 600 tys. nauczycieli są tacy, którzy właśnie na tym się koncentrują. Wszyscy słyszeliśmy o tym, w jaki sposób nauczyciele online starali się weryfikować wiedzę, każąc zakładać opaski na oczy, by uniemożliwić ściąganie. Ale są też tacy, którzy chcą pracować nowocześnie, wykorzystywać nowe metody i techniki. Mam wrażenie, że z roku na rok takich nauczycieli, którzy starają się zmienić szkołę, jest coraz więcej. Ale nie może być tak, że zmiany w oświacie to wyłącznie sprawa pasjonatów, którzy z poczucia misji starają się coś robić. To jest praca i powinna być uczciwie wynagradzana. A zmiany powinny dotyczyć całego systemu.