- Jestem przekonany, że także w dłuższym horyzoncie czasowym nie ma zagrożenia dla nauki stacjonarnej. Wracamy do normalności w szkołach - mówił w środę minister edukacji i nauki. W czwartek Przemysław Czarnek był w Radiu Wrocław pytany, jakie powinny być priorytety nauczycieli w najbliższych miesiącach.
- Myślę, że realizacja narodowego programu wsparcia dzieci po covidzie i realizacja godzin wspomagających, na które przeznaczyliśmy 187 mln zł - odparł.
Szef resortu edukacji i nauki zaznaczył, że "w zanadrzu" jest jeszcze 40 mln zł i zaapelował o zgłaszanie się po środki do nauczycieli ze szkół, które tego jeszcze nie zrobiły.
Czytaj więcej
- Polska 2050 zaproponuje bardzo konkretne, stopniowe podnoszenie płacy nauczycieli) do poziomu ś...
- Musimy nadrabiać zaległości z nauki zdalnej, ale to nadrobienie musi być rozsądne, nie może być przeładowania dzieci i młodzieży zbyt dużą ilością materiału dodatkowego w szkołach, więc na dziesięć tygodni to rozłożyliśmy - podkreślił Czarnek. Zadeklarował, że jeśli będzie zapotrzebowanie, to budżet na kolejne godziny dodatkowe będzie powiększany.