Studenci dopiero po rozmowie?

Uczelnie mają dość przyjmowania tylko na podstawie wyników matur. Ministerstwo myśli o zmianie kryteriów naboru

Publikacja: 21.07.2008 03:48

Szkoły wyższe zorientowały się, że przyjmowanie studentów tylko na podstawie wyników matury nie gwarantuje wybrania najlepszych kandydatów. – W rekrutacji, w której liczą się jedynie słupki cyferek, przepadają osoby z prawdziwą pasją do studiowania danego kierunku. Ciekawa osoba może odpaść, bo będzie miała o pół punktu mniej, niż potrzeba, by się dostać – mówi prof. Dariusz Rott z Uniwersytetu Śląskiego, członek Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego.

– Na uczelniach brakuje pasjonatów. Często takie osoby uzdolnione są tylko z jednego przedmiotu. Jeśli nie odniosły sukcesu w olimpiadzie przedmiotowej, który daje im wstęp na studia, to odpadają w rekrutacji, bo w niej liczą się wyniki z kilku maturalnych egzaminów – dodaje Paweł Czuma, rzecznik prasowy Politechniki Wrocławskiej.

Uczelnie na podstawie wyników matur przyjmują od 2005 r. Profesorowie nie mają żadnego kontaktu z przyszłymi studentami. Szkoły wyższe mogą jedynie – za zgodą ministra nauki – przeprowadzać dodatkowe testy na kierunkach, które wymagają umiejętności niemierzonych maturą, np. artystycznych. Teraz pojawiają się głosy, by na każdym kierunku można było przeprowadzać rozmowy kwalifikacyjne.

– W przypadku studiów humanistycznych dialog z kandydatem, w czasie którego można zapytać np. o ważne lektury, porozmawiać o dziedzinie, która go interesuje, pozwoliłby wyłowić talent, którego nie widać, gdy patrzy się na cyferki – mówi prof. Rott.

Pomysł popiera Ryszard Rakowski z Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci zajmującego się uzdolnioną młodzieżą: – Obecna procedura sprowadza kandydata do urzędniczej statystyki. W rozmowie można się wykazać aktywnością poza szkołą i zainteresowaniami.

Jednak prof. Tomasz Borecki, wiceprzewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich i rektor SGGW, zauważa, że przyjmowanie na podstawie rozmów może sprawić, że kryteria naboru nie będą tak obiektywne jak przyjmowanie na podstawie ocen.

O zmianie kryteriów naboru dyskutuje się już w Ministerstwie Nauki. Katarzyna Dziedzik, rzeczniczka resortu, potwierdza, że trwają konsultacje nad wprowadzeniem zasad, które pozwoliłyby każdemu kandydatowi wykazać się „osiągnięciami i atutami, które nie wynikają bezpośrednio z ocen maturalnych”. Jednocześnie mają zapewnić zachowanie obiektywnych kryteriów naboru.

prof. Dariusz Rott, Uniwersytet Śląski

Szkoły wyższe zorientowały się, że przyjmowanie studentów tylko na podstawie wyników matury nie gwarantuje wybrania najlepszych kandydatów. – W rekrutacji, w której liczą się jedynie słupki cyferek, przepadają osoby z prawdziwą pasją do studiowania danego kierunku. Ciekawa osoba może odpaść, bo będzie miała o pół punktu mniej, niż potrzeba, by się dostać – mówi prof. Dariusz Rott z Uniwersytetu Śląskiego, członek Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego.

Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?
Matriał Promocyjny
Ojcowie na urlopie to korzyści dla ich dzieci, rodzin, ale i firm
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Edukacja
"Tu jesteśmy gośćmi, a nasz dom nie istnieje". Życie ukraińskich dzieci w Polsce
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni