– Oczekujemy, że Trybunał uzna, iż rozporządzenie ministra edukacji, według którego ocena z religii jest wliczana do średniej za cały rok, jest niezgodne z konstytucją – mówi „Rz” posłanka SLD Jolanta Szymanek-Deresz. – To naruszenie neutralności światopoglądowej. Przez zaliczenie oceny do średniej państwo wspiera naukę religii.
Rozporządzenie 13 lipca 2007 roku wydał minister edukacji Roman Giertych. Do Trybunału Konstytucyjnego skierowali je posłowie lewicy, którzy liczą, że obecna szefowa resortu Katarzyna Hall cofnie rozporządzenie. MEN czeka jednak na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego.
– Podporządkujemy się wyrokowi i jeśli będzie trzeba, to rozporządzenie zostanie zmienione – twierdzi Grzegorz Żurawski, rzecznik prasowy resortu.
Minister Hall planowała wprowadzenie innej zmiany – rozporządzenia, które zmusiłoby dyrektorów szkół do zapewnienia od września każdemu uczniowi zajęć z etyki, a na uczniów nałożyłoby obowiązek wybierania etyki albo religii.
Chodziło o to, by ci, którzy nie chodzą teraz na żaden z tych przedmiotów, nie mieli na świadectwie tzw. kreski, co może zaniżać średnią ich ocen.