Czytaj też: Sam dyplom nie wystarczy - rozmowa z psychologiem biznesu
Uczelnie kończą rekrutację na nowy rok akademicki. Z danych zebranych przez dziennikarzy "Rz" wynika, że maturzyści najbardziej chcą się dostać na prawo. To od lat najbardziej oblegany kierunek na polskich uniwersytetach, jeśli weźmie się pod uwagę liczbę zgłoszonych kandydatów.
Na Uniwersytecie Jagiellońskim o 500 miejsc na wydziale prawa walczyło w tym roku ponad 2,6 tys. kandydatów. Jeszcze więcej chętnych zgłosiło się do zdobycia 400 indeksów prawa na Uniwersytecie Warszawskim – 3,7 tys. kandydatów.
Co przyciąga młodzież do tego kierunku, mimo że, jak pisała w ubiegłą środę "Rz", nawet 20 proc. osób, które uzyskały tytuł adwokata, nie pracuje w zawodzie? – Wykształcenie uniwersyteckie wciąż jest w cenie – odpowiada Jacek Przygodzki z Wydziału Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego (tam było ok. 2,8 tys. kandydatów, czyli dziewięć osób na miejsce). – Nawet jeśli ktoś nie zostaje potem adwokatem czy prokuratorem, to wykształcenie prawnicze ułatwia pracę w innych zawodach, np. prowadzenie własnej firmy handlowej, bo absolwent prawa łatwiej porusza się w gąszczu przepisów i ustaw.
Czołówka najpopularniejszych na uczelniach kierunków niemal się nie zmienia. – Trendy wciąż się utrzymują – potwierdza Julia Poświatowska, rzeczniczka Uniwersytetu Szczecińskiego. – Największą popularnością wciąż cieszą się psychologia, prawo i filologia angielska.