Kłopoty z e-podręcznikiem rozpoczęły się na długo przed tym, zanim ruszyły prace nad tym wartym 50 mln zł projektem. W połowie 2012 r. opisywaliśmy prowadzony przez Ośrodek Rozwoju Edukacji (ORE), agendę podległą MEN, przetarg na partnera technologicznego tego przedsięwzięcia. Wygrała zupełnie nieznana w branży e-learningu wrocławska firma Progress Framework. Jej większościowym udziałowcem i wiceprezesem jest Wieńczysław Dębiński.
Jedyne doświadczenie, jakim firma mogła się pochwalić w tym zakresie, to realizacje na rzecz fundacji, dla której pracowała też odpowiedzialna wtedy za projekt e-podręcznika wiceminister edukacji, a wcześniej szefowa ORE Joanna Berdzik. Z naszych informacji wynikało, że firma nie dysponuje ani zasobami kadrowymi, ani technicznymi, by podołać temu zadaniu. Po publikacji przetarg unieważniono, a nasze ustalenia potwierdziła kontrola NIK. Jak się okazuje, Wieńczysław Dębiński, raz wyrzucony z projektu, wrócił do niego pod szyldem innej spółki.
Kilka tygodni po tamtych wydarzeniach wykupił on większościowy pakiet udziałów w dopiero założonej spółce BHL-5 System. W październiku 2012 KRS rejestrował zmianę jej nazwy na contentplus.pl, w której Dębiński objął 80 proc. udziałów. Spółka wprowadza się pod ten sam adres co Progress Framework.
Trzy miesiące później zgłasza się do organizowanych przez ORE konkursów na opracowanie i wykonanie zasobów edukacyjnych z matematyki i przedmiotów przyrodniczych przeznaczonych do nauki uczniów klas I–III szkół podstawowych w ramach projektu Scholaris. Wygrywa je, choć regulamin wymagał, by wykonawca wykazał się zrealizowaniem co najmniej jednej usługi wartej co najmniej 200 tys. zł polegającej na opracowaniu materiałów odpowiednio z matematyki oraz przedmiotów przyrodniczych dla uczniów w tym wieku. Jak to możliwe, by powstała zaledwie trzy miesiące wcześniej firma zdobyła takie doświadczenie?
Jak przekonuje nas Mateusz Olbromski, specjalista z contentplus.pl, pomiędzy 28 września a 23 października 2012, a więc w mniej niż miesiąc, wykonała ona dokładnie takie samo zlecenie na rzecz firmy Powermobile.pl. Tyle że Powermobile.pl to kolejna spółka należąca do Wieńczysława Dębińskiego i spokrewnionego z nim Grzegorza Dębińskiego. Zapytaliśmy ORE, czy weryfikowało wiarygodność contentplus.pl. – Nie mamy takiego obowiązku – odpowiedział Jakub Osiński, rzecznik ORE.