Materiał powstał we współpracy z Uniwersytetem Ekonomicznyn we Wrocławiu

Panie rektorze, jakie są najważniejsze wyzwania, z którymi obecnie mierzą się uczelnie? Jakie działania podejmuje Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu, aby sprostać tym wyzwaniom?

Czesław Zając: Uczelnie stoją przed szeregiem wyzwań, zarówno finansowych, organizacyjnych, jak i technologicznych. Jednym z kluczowych problemów jest zapewnienie stabilnego finansowania, które umożliwia nie tylko bieżące funkcjonowanie, ale także inwestycje w infrastrukturę i nowe technologie. Istotnym aspektem jest również cyberbezpieczeństwo – przepisy nakładają na nas konkretne obowiązki w tym zakresie, co wiąże się z koniecznością budowy zaawansowanych systemów zabezpieczeń. Kolejnym wyzwaniem jest adaptacja do dynamicznych zmian technologicznych, w tym sztucznej inteligencji, która ma coraz większy wpływ na kształcenie i badania naukowe. Wprowadzamy rozwiązania pozwalające na etyczne i efektywne wykorzystanie AI, m.in. w procesach dydaktycznych. Istotna jest także kwestia wymiany pokoleniowej kadry akademickiej. Konieczne jest nie tylko pozyskanie młodych, ambitnych naukowców, ale także stworzenie dla nich atrakcyjnych warunków do rozwoju. Musimy również dostosować ofertę dydaktyczną do oczekiwań nowego pokolenia studentów, które często preferuje nowatorskie i elastyczne formy kształcenia, takie jak mikropoświadczenia czy nauka w modelu hybrydowym. Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu realizuje długofalową strategię rozwoju na lata 2020–2030, w której wyznaczyliśmy sześć priorytetów obejmujących m.in. rozwój nauki, badań oraz innowacyjne podejście do dydaktyki. Jesteśmy obecnie na etapie dyskusji na temat realizacji tych założeń.

W jaki sposób uczelnia dostosowuje się do dynamicznych zmian na rynku edukacyjnym? Czy planowane są nowe kierunki studiów?

Stale monitorujemy potrzeby rynku i dostosowujemy naszą ofertę studiów. W roku akademickim 2023/2024 uruchomiliśmy sześć nowych kierunków, takich jak e-biznes, ekobiznes, nieruchomości i gospodarka przestrzenna, zarządzanie projektami, prawo gospodarcze oraz rachunkowość i podatki. W obecnym roku akademickim wprowadziliśmy m.in. controlling, logistykę i marketing. Na kolejne lata planujemy dalsze rozszerzenie oferty, w tym kierunki skoncentrowane na nowoczesnych technologiach i ich zastosowaniu w biznesie, np. informatyka w zarządzaniu produkcją czy zarządzanie projektami w środowisku cyfrowym. Jako uniwersytet jesteśmy organizacją służącą otoczeniu społeczno-gospodarczemu, więc wsłuchujemy się w głosy pracodawców, ekspertów. Współpracujemy z przedstawicielami biznesu oraz instytucjami publicznymi, aby jak najlepiej dostosować programy studiów do realnych wymagań rynku pracy. Proszę pamiętać, że kształcimy studentów nie dla siebie, tylko dla otoczenia, dla przedsiębiorstw, dla sektora publicznego, samorządów i bez wzajemnej wymiany myśli, wyartykułowania oczekiwań z ich strony, nie bylibyśmy w stanie przygotować oferty, której rynek będzie potrzebował.

Wsłuchiwać się należy także w głos młodego pokolenia, które ma inne potrzeby i oczekiwania niż starsi koledzy. Jakie są główne trendy wśród młodego pokolenia studentów?

Obserwujemy pewne zmiany w podejściu młodych ludzi do edukacji. Są oni coraz mniej zainteresowani klasycznym modelem uniwersytetu, gdzie dominują tradycyjne formy kształcenia: wykłady, ćwiczenia. Coraz częściej wybierają krótkie formy kształcenia, takie jak kursy specjalistyczne, mikropoświadczenia. Równocześnie wzrasta zainteresowanie samokształceniem. Mniej chętnie wybierają też studia na poziomie magisterskim. Jednak w naszym przypadku tegoroczna rekrutacja była bardzo udana – liczba studentów wzrosła o 12 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. Przyjęliśmy ponad 2800 studentów na studia stacjonarne, 1900 na niestacjonarne oraz 55 uczestników Executive MBA. W sumie kształcimy obecnie ponad 10 tys. studentów. Mamy 27 kierunków studiów, 2300 uczestników studiów podyplomowych. Niemniej jednak na rynku edukacyjnym widzimy tendencję zmniejszającego się zainteresowania studiowaniem. Nie ulega wątpliwości, że uczelnie prędzej czy później będą musiały przebudować swoją ofertę. Nowe pokolenia mają inne oczekiwania, inne systemy wartości niż ich starsi koledzy.

Być może wdrażanie nowatorskich metod dydaktycznych do programu kształcenia będzie dla młodych zachętą? Czy uczelnia wykorzystuje takie metody, jak design thinking, service-learning czy mentoring?

Uczelnia musi się wykazać elastycznością w zakresie tworzenia ścieżek kształcenia, łączyć naukę z praktyką. Zależy nam na tym, aby proces dydaktyczny był jak najbardziej angażujący i praktyczny. Wprowadzamy metody, które rozwijają kompetencje społeczne, analityczne i menedżerskie, a także umiejętność pracy zespołowej. Coraz większy nacisk kładziemy na interaktywne formy nauczania, np. gry strategiczne, symulacje biznesowe. Pracujemy również nad indywidualizacją ścieżek kształcenia. Studenci mogą wybierać kursy dopasowane do ich zainteresowań i ścieżek zawodowych, szczególnie w takich dziedzinach, jak finanse, rachunkowość czy zarządzanie. Przyszłością są możliwości wykorzystania, w sposób etyczny, sztucznej inteligencji, która nie tylko wspiera proces dydaktyczny, ale i proces poznawania świata. Nie ulega wątpliwości, że sztuczna inteligencja będzie coraz bardziej obecna w edukacji, ale jej wykorzystanie musi być przemyślane i etyczne. AI powinna być wsparciem, a nie zastępować człowieka. Absolutnie ważny jest wymiar etyczny, a rolą uczelni jest tworzyć odpowiedzialne rozwiązania, które będą wykorzystywane we właściwy sposób. Pracujemy nad rozwiązaniami, które pozwolą wykorzystać AI jako wsparcie dydaktyczne, np. w zakresie analizy danych czy personalizacji ścieżek nauczania. Jednocześnie doskonalimy systemy antyplagiatowe, aby lepiej identyfikować prace studenckie tworzone z pomocą AI.

Wielu rektorów podkreśla trudności związane z pozyskiwaniem i utrzymaniem kadry akademickiej. Jak wygląda sytuacja na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu?

Nasza uczelnia ma kadrę akademicką o wysokich kwalifikacjach. Zatrudniamy ponad 550 nauczycieli akademickich, w tym wielu profesorów. W ostatnich dwóch latach kilku naszych pracowników naukowych uzyskało tytuł profesora. Jednym z wyzwań jest zapewnienie konkurencyjnych warunków finansowych, które pozwolą utrzymać wysokiej klasy specjalistów. Staramy się tworzyć systemy zachęt i możliwości rozwoju, jednak w dłuższej perspektywie konieczne będą systemowe rozwiązania na poziomie krajowym. Na ten moment nie mamy problemów z utrzymaniem kadry, ale mamy świadomość, że z czasem, szczególnie gdy coraz mniej osób chce studiować, może być kłopot z utrzymaniem czy pozyskaniem pracowników.

Uczelnie bardzo dbają o to, by być rozpoznawalne na świecie, bo dzięki temu mogą m.in. przyciągać zagranicznych studentów i naukowców, ale też stwarzać odpowiednie warunki do opracowywania innowacyjnych rozwiązań poprawiających np. jakość kształcenia, zwiększać swoją konkurencyjność, przyczyniać się do rozwoju społeczno-gospodarczego. Jakie działania podejmuje uczelnia, aby zwiększyć swoją obecność na arenie międzynarodowej?

Intensywnie rozwijamy współpracę z zagranicznymi uczelniami i instytucjami badawczymi. Staramy się budować otwarte środowisko dla studentów i pracowników nauki z zagranicy, by rozszerzać swoją ofertę, by się umiędzynarodawiać, chcemy też poprzez te kontakty poprawiać jakość naszych badań i naszego kształcenia. Mamy podpisanych 130 umów międzynarodowych, uczestniczymy w takich programach, jak Erasmus+ czy Fulbright Specialist Program. Z sukcesem pozyskaliśmy dodatkowe środki na umiędzynaro-dowienie – ponad 700 tys. zł z Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej. Pod patronatem przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce i we współpracy z Biurem Parlamentu Europejskiego zorganizowaliśmy debatę z okazji 20-lecia Polski w Unii Europejskiej, co wpisuje się w proces umiędzynaro-dowienia. Kontynuujemy też współpracę z tokijską fundacją ICEA (The International Institute of Japanese language), która finansuje pobyt lektorów prowadzących lekcje języka japońskiego dla studentów i pracowników naszej uczelni.

Nasza uczelnia jest również na końcowym etapie uzyskiwania prestiżowej akredytacji dla szkół biznesu AACSB, a także ma akredytacje AMBA dla studiów MBA, CEEMAN IQA oraz przystąpiliśmy do rozpoczęcia procesów reakredytacyjnych EFMD Global dla dwóch kierunków (Finance i International Business).

Jak będzie wyglądał Uniwersytet Ekonomiczny w przyszłości?

Nie będzie to klasyczny uniwersytet, jaki znamy. Musimy być gotowi na redefinicję roli uczelni. Uniwersytet przyszłości to nie tylko miejsce kształcenia, ale także centrum badawczo-innowacyjne, ściśle współpracujące z biznesem i instytucjami publicznymi. Powszechnie mówi się, że uczelnie będą przypominać tzw. korporacje naukowo-badawczo-dydaktyczne. Ale trzeba podkreślić, że uniwersytet zawsze będzie miał dwa najważniejsze filary – to nauka i badania naukowe oraz kształcenie. Od tego na pewno nie odejdziemy, nawet jeśli zmieni się model funkcjonowania. W to wszystko musi się wpisać nowoczesność i przedsiębiorczość. Jak będziemy do tego dążyć? Drogę będą nam wskazywać zjawiska, które będą występować w bliższym i dalszym otoczeniu i które będziemy starali się przewidywać. ©℗

—rozmawiała Agnieszka Usiarczyk

Materiał powstał we współpracy z Uniwersytetem Ekonomicznyn we Wrocławiu