Gdy były jeszcze gimnazja, uczniowie na ich zakończenie pisali m.in. test przyrodniczy. Teraz tego nie ma. Czy ta zmiana wpłynęła na popularność nauk przyrodniczych wśród dzieci i młodzieży?
Tak i myślę, że wszyscy z wydziałów nauk przyrodniczych, takich jak chemia czy biologia, to odczuwają. Można zauważyć, że w ostatnich latach nauki ścisłe były traktowane trochę po macoszemu, co szczególnie negatywnie odbiło się na chemii, która od dawna jest postrzegana niesprawiedliwe. Chemia najczęściej kojarzy się z truciem ludzi czy środowiska, rzadziej z dziedziną, bez której nie jesteśmy w stanie żyć. Częściej myślimy o skażeniu chemicznym, nawozach, konserwantach czy pestycydach, nie myślimy zaś o tym, że bez nawozów nie bylibyśmy w stanie wyprodukować dla wszystkich żywności ani że chemia to także przemysł tekstylny, kosmetyczny, farmaceutyczny czy produkcja różnych materiałów.
Dobrego podejścia powinna uczyć szkoła.
To prawda. Obecnie uczeń ze szkoły wynosi bardzo uproszczone pojęcia. Uczymy się o kwasach, zasadach, solach i to jest czasem dość trudne i nudne. Natomiast powinniśmy uczyć chemii w taki sposób, by pokazać, jak bardzo praktyczna i interesująca jest to gałąź wiedzy. Niestety, nie dba się o to, by na lekcjach było ciekawie. Nikt nie tłumaczy dzieciom, jaki jest związek między chemią a papierem, na którym piszą, długopisem którym się posługują, ani w jaki sposób właśnie dzięki chemii doszło do wyprodukowania smartfonu, z którym młodzi ludzie praktycznie się nie rozstają.
Prof. dr hab. Wojciech Macyk, dziekan Wydziału Chemii Uniwersytetu Jagiellońskiego
Wydaje się, że chemia jest dobrym przedmiotem, by uczyć jej interesująco i w przystępny sposób. Dlaczego tak się nie dzieje?
Eksperymenty są dobrym sposobem docierania do uczniów. Nawet jeśli będzie on prosty, jak na przykład zmiana koloru w próbówce, to przyciągnie uwagę. Ale w wielu szkołach nawet tego typu eksperymenty nie są wykonywane, bo brak zaplecza laboratoryjnego. Postawienie na nie byłoby dobrym krokiem do zainteresowania dzieci naukami przyrodniczymi.
Laboratoria to nie wszystko. Potrzebni są jeszcze nauczyciele, którzy potrafią uczyć w ciekawy sposób.
Jeśli miałbym wybierać między nauczycielem bez zaplecza laboratoryjnego, ale zarażającego pasją, a nauczycielem nawet dysponującym świetnym laboratorium, ale nie potrafiącym zainteresować ucznia przedmiotem, wybrałbym tę pierwszą opcję. Odpowiednio zmotywowany i motywujący uczniów nauczyciel chemii to podstawa w szkole.