Nie wiesz dzisiaj, jakie to będzie miało skutki dla życia Twojego dziecka. Życie wielu gwiazd pokazuje, że skutki takich decyzji bywają dramatyczne.
Czy można robić kampanie nie wykorzystując wizerunku dzieci? Można. Moglibyśmy walczyć o taki świat, w którym chroni się dzieci ponad wszystko i nie podgrzewa się emocji poprzez wykorzystywanie ich wizerunku.
Mam poczucie, że my "dzieci kryzysu" i zachwytu telewizją, potem mediami społecznościowymi, nie tylko zatraciliśmy się w tych pragnieniach, ale przede wszystkim do tego wychowaliśmy nasze dzieci. Do pragnienia bycia sławnym, widocznym. Do regulacji emocji poprzez „lajki” w Internecie. Niestety regulując swoje emocje wychowaliśmy w tym duchu niewinne dzieci, dla których to jest dzisiaj wyznacznik szczęścia.
Bo zarówno w domu, jak i w przedszkolu i szkole - wizerunek dzieci był przedmiotowo wykorzystywany do osiągnięcia jakiegoś celu. Nauczyliście Wasze dzieci, że tak należy.
Może kiedyś szczytem marzeń było wystąpienie w telewizji, ale dzisiaj to chyba nieaktualne? Zauważcie jak wielu ludzi dzisiaj wybiera ochronę swojego życia i życia swoich bliskich i nie publikuje życia w Internecie. Niestety nawet wielu edukatorów i edukatorek, obrońców praw dzieci – nadal publikuje zdjęcia dzieci bezrefleksyjnie. Nadal na wielu stronach szkół i przedszkoli widzę zdjęcia dzieci. Należy na poważnie zacząć rozmowę o tym, że szkodliwe jest publikowanie zdjęć dzieci w sieci, zarówno na szkolnych czy przedszkolnych stronach w serwisach społecznościowych, jak i na prywatnych kontach w mediach społecznościowych. A skoro coś szkodzi dzieciom, to może prawo powinno tego zakazywać?