Joanna Ćwiek-Świdecka: Brak prac domowych staje się faktem. Czy to oznacza szkołę bez nauki?

Przeciwnicy ograniczenia prac domowych krzyczą, że teraz szkoły będą opuszczać głąby i tumany, a nie dobrze wyedukowani młodzi ludzie. Wygląda to tak, jakby dzieci uczyły się tylko w domu. Po co więc w ogóle chodzić do szkoły?

Publikacja: 19.01.2024 15:24

Barbara Nowacka zapowiada, że prace domowe znikną już od kwietnia

Barbara Nowacka zapowiada, że prace domowe znikną już od kwietnia

Foto: Janek Skarżyński/AFP

Najpierw lekcje w szkole, potem zaliczenie zaległego sprawdzianu na tzw. godzinach czarnkowych (dziecko nie napisało, bo było chore), potem dodatkowy angielski, potem nauka do kartkówki na następny dzień i do dużego sprawdzianu na jeszcze kolejny. W sumie pewnie z dziesięć godzin dziennie na aktywności związane ze szkołą. A na drugi dzień wpis za brak zrobionego zadania, bo w tym wszystkim dziecko zapomniało zrobić jeszcze zadania z matematyki, języka polskiego czy przygotować mapki na geografię. Brzmi jak przepis na nieudane życie, ale to niestety codzienność naszych dzieciaków.

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Oświata
Politykom nie zależy na naszym głosie – mówi młody aktywista
Oświata
Podcast „Szkoła na nowo”: Dysleksja – to nie są wymysły „facetek z poradni”
Oświata
Podcast „Szkoła na nowo”: Organizacje społeczne: nie o takie szkoły walczyliśmy przed wyborami w 2023 r.
Oświata
Podcast „Szkoła na nowo”: Wolna szkoła – czy to w ogóle możliwe?
Oświata
Czy powinno się uczyć pisania w zerówce? Odpowiada Facetka_z_Poradni
Oświata
Jaka szkoła po 2026 r.? MEN rozpoczyna konsultacje reformy edukacji
Oświata
Uczniowie z terenów dotkniętych przez powódź pojadą na zielone szkoły