Szkoła Podstawowa oraz Liceum Polonijne Kolegium św. Stanisława Kostki w Warszawie opiekują się m.in. uczniami, którzy pochodzą z rodzin polskich zesłańców. W wielu przypadkach jako pierwsi przyjeżdżają do Polski, a następnie ściągają do kraju swoich rodziców lub bliskich.
To osoby pochodzące z krajów byłego ZSRR m.in. Kazachstanu, Uzbekistanu, Rosji, Mołdawii, Gruzji, Armenii, Białorusi i Ukrainy. Aż 130 uczniów mieszka w internacie obok szkoły. Nie płacą za naukę, ponoszą jednak koszt mieszkania.
W reaktywowanej w poprzednim roku szkole podstawowej uczy się 40 uczniów, a w liceum 160. Placówka nie może przyjąć większej liczby uczniów z powodu ograniczonego miejsca. Szkoły Fundacji „Dla Polonii" wynajmują bowiem pomieszczenia przy ul. Bobrowieckiej 9 na warszawskim Mokotowie od uczelni wyższej.
– Wystąpimy do urzędu miasta z prośbą o przekazanie nam budynku na cele oświatowe. Myślimy o obiekcie znajdującym się przy ul. Kruczej lub przy Zakroczymskiej. Nowa siedziba pozwoliłaby na rozwój placówki oraz przyjęcie większej liczny uczniów – mówi „Rz" dyrektor szkoły Ewa Petrykiewicz.
Duża część dzieci i młodzieży, która przyjeżdża na naukę do Warszawy, ma problemy ze znajomością języka polskiego. Dlatego mają po dziesięć godzin tego przedmiotu tygodniowo. Języka przodków uczą się też na zajęciach wyrównawczych i dodatkowych. Poznają też polską historię, tradycję, a nawet kuchnię.