Egzaminy na zakończenie ósmej klasy oraz egzaminy maturalne zostaną przesunięte – zapowiedział w czwartek podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. Deklaracja premiera nie uspokoiła jednak ani nauczycieli, ani osób kończących szkoły, bo wciąż nikt nie wie, kiedy może się ich spodziewać.
Pierwotnie egzaminy na zakończenie ósmej klasy miały się rozpocząć 21 kwietnia, a maturalne – 4 maja. – Przesuwamy egzaminy maturalne i egzaminy ósmoklasistów. Na pewno zakomunikujemy to co najmniej na trzy tygodnie wcześniej, kiedy te egzaminy się odbędą – poinformował premier. Jak dodał, prawdopodobnie odbędą się one dopiero w drugiej połowie czerwca.
Szef rządu zapewniał także, że podejmując taką decyzję, Rada Ministrów wsłuchała się w głosy ekspertów, dyrektorów, nauczycieli, rodziców i uczniów. – Rozumiemy, że to jest nietypowy czas dla wszystkich Polaków i zdecydowaliśmy się podjąć taką decyzję – podkreślił szef rządu.
Tyle że środowisko nauczycielskie po tej zapowiedzi rządu nie ukrywało rozczarowania. – Liczyliśmy na konkretne decyzje ze strony rządu. Nadal nic nie wiemy na temat egzaminów – komentuje Marek Pleśniar z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. – Wolelibyśmy znać konkretny termin, nawet jeśli będzie on bardzo odległy – dodaje.