Wszystko wskazuje na to, że w czwartek premier Mateusz Morawiecki ogłosi dalsze przedłużenie obostrzeń. Choć jeszcze na początku tygodnia mówiło się o otworzeniu galerii handlowych i częściowo hoteli, teraz wydaje się to niemożliwe. Tak samo jak powrót do stacjonarnego trybu klas VIII i maturzystów.
Szkoły online
Od 18 stycznia do szkół wróciły klasy 1–3. – Po ośmiu dniach nauki nie widać wzrostu zakażeń. W trybie stacjonarnym działa 14 274 szkół, 21 w trybie zdalnym, a 148 w mieszanym – mówił podczas konferencji prasowej minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Dla porównania, pierwszego dnia stacjonarnej nauki, 18 stycznia, zdalnie pracowało dziewięć szkół, a hybrydowo – 51.
Szef resortu edukacji nie chciał zdradzić, czy w poniedziałek do szkół wrócą kolejni uczniowie. – To decyzja premiera – tłumaczył. I bez znaczenia było to, że przez kilka dni z rzędu mówiono, że maturzyści i uczniowie ostatniej klasy szkoły podstawowej wrócą do placówek. We środę już się z tego wycofywał. – Na 99 proc. od początku lutego starsi uczniowie nie wrócą do nauki stacjonarnej – mówił w Radiu Plus minister Czarnek.
Zmian w systemie szkolnym nie przewiduje także minister zdrowia Adam Niedzielski. – Absolutnie nie rekomenduję dalszego otwierania szkół. W drugim tygodniu lutego powtórzymy badania przesiewowe nauczycieli i dopiero po wynikach tych badań będziemy rekomendowali dalsze kroki – mówił w Radiu Zet.
Jednak szkoły średnie już powoli przygotowują się do powrotu maturzystów. – Na tym rollercoasterze jedziemy już od wiosny. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że raz uczymy stacjonarnie, raz zdalnie – mówi „Rzeczpospolitej" Marcin Konrad Jaroszewski, dyrektor XXX LO im. Jana Śniadeckiego w Warszawie. – Czekam na rozporządzenie, ale też przygotowuję się do zmiany trybu pracy – tłumaczy.