8 stycznia minister Przemysław Czarnek spotkał się z przedstawicielami Komisji Wychowania Katolickiego KEP. Jak informuje TVN24, po spotkaniu w MEiN słychać było opinie, że "po ponad dwóch dekadach starań Kościół w końcu dostanie maturę z religii".
Biuro prasowe resortu tłumaczy, że "spotkanie miało charakter roboczy i kurtuazyjny z nowo powołanym ministrem". Przedstawiciele KEP mieli przedstawić swoje dotychczasowe wystąpienia do ministerstwa.
- Poprzedni ministrowie, nawet bardzo wierzący, tłumaczyli hierarchom, że to wdrożenie i przeprowadzenie matury z religii jest niemożliwe z powodów prawno-organizacyjnych. Ale minister Czarnek nie zna takich ograniczeń i pewnie uważa, że nie ma rzeczy niemożliwych - mówią pracownicy resortu edukacji.
Gdyby religia pojawiła się na maturze, byłaby jedynym przedmiotem, w przypadku którego to nie ministerstwo i Centralna Komisja Egzaminacyjna przygotowywałyby wymagania egzaminacyjne.
- Ale minister Czarnek jest zdeterminowany. Może o gender to mówi po to, żeby było o nim głośno, ale o religii i Kościele zawsze wypowiada się z serca - tłumaczą pracownicy MEiN.