Konsekwencją wzrostu zakażeń może być powrót do nauczania zdalnego w klasach 1-3 szkół podstawowych. - Tego jeszcze nie wiemy, bo na razie to są tylko przypuszczenia, że być może trzecia fala rozpoczyna się także i w Polsce. Rzeczywiście widać od dwóch czy trzech dni wzrost zakażeń - skomentował w rozmowie z Polskim Radiem wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski.
- Mieliśmy nadzieję, że - jeżeli dojdzie do wypłaszczenia zakażeń, a nawet tej zniżki - to wówczas będzie możliwy powrót kolejnych roczników. Co oczywiste, wydaje się, że najbardziej tego potrzebują klasy maturalne, ósmoklasiści, ale także klasy czwarte, w których uczą się dzieci, które skończyły taką całościową edukację prowadzoną głównie przez jednego nauczyciela - dodał.
Piontkowski zapowiedział, że decyzja w sprawie nauczania zostanie podjęta za kilka dni. - My co najmniej chcielibyśmy, by utrzymany został ten stan, który funkcjonuje w tej chwili - czyli w klasach 1-3 nauczanie stacjonarne. A gdyby było możliwe, to powrót części roczników nawet w trybie hybrydowym, mieszanym. Zobaczymy, co będzie możliwe - wyjaśnił.