Kryzys uderza w sześciolatki

Jak MEN wybrnie z reformy. Samorządy, które same pokryją koszty obniżenia wieku szkolnego, będą mogły posłać sześciolatki do szkół w tym roku. Innym MEN ma dać prawo odmowy – ustaliła „Rz”.

Aktualizacja: 03.02.2009 10:22 Publikacja: 03.02.2009 02:13

Kryzys uderza w sześciolatki

Foto: Fotorzepa

W resorcie edukacji wczoraj przez cały dzień trwała narada minister Katarzyny Hall z urzędnikami nad tym, jak przesunąć wprowadzenie reformy obniżenia wieku szkolnego na 2010 r., a jednocześnie nie zaprzepaścić wykonanej pracy.

Premier Donald Tusk powiedział bowiem w sobotę, że w ramach szukania 17 mld zł oszczędności trzeba przełożyć rozpoczynanie reform. Za przykład podał projekt posłania sześciolatków do szkół. – Mieliśmy go rozpocząć w roku 2009, a rozpoczniemy pilotażem – zapowiedział premier. I dodał, że reforma przesunie się najprawdopodobniej na rok 2010.

[srodtytul]Dotacji nie będzie[/srodtytul]

– Dla minister to zaskoczenie. Bo wszystko już było poukładane. Ustawa obniżająca wiek szkolny przeszła przez Sejm. Nawet odrzucenie ewentualnego weta prezydenta było już uzgodnione z Lewicą – komentuje polityk Platformy.

W budżecie na dostosowanie podstawówek do przyjęcia małych dzieci przeznaczonych było 347 mln zł. MEN zarezerwowało też ok. 2 tys. zł dotacji na każdego sześciolatka, który trafiłby do szkoły. Wyliczono, że takich dzieci mogłoby być 112 tys. Na te pieniądze w tym roku samorządy już liczyć nie mogą. Choć niektóre rozpoczęły przygotowania do przyjęcia sześciolatków.

– Wykonujemy remonty w szkołach. Przygotowaliśmy też poradnie psychologiczno-pedagogiczne do przeprowadzania konsultacji z rodzicami sześciolatków. Mamy także zaplanowane 500 tys. zł na dalsze inwestycje i nie zrezygnujemy z nich, nawet jeśli MEN przełoży reformę – mówi Ewa Kamińska, wiceprezydent Gdańska.

[srodtytul]Zmiany bez pieniędzy [/srodtytul]

Toteż, jak ustaliła „Rz”, MEN będzie chciało ratować reformę, dając samorządom dowolność jej wprowadzania w tym roku. – Odpowiednie poprawki do ustawy, w której zapisano obniżenie wieku szkolnego, ma wprowadzić Senat – mówi „Rz” osoba związana z MEN. – W ten sposób ten rok będzie tylko pilotażem. Właściwe wprowadzenie reformy zapisane zostanie na 2010 r.

Rodzice nadal będą mieli wybór, czy chcą posłać w 2009 r. sześciolatka do pierwszej klasy. – Ale szkoły będą mogły każdemu z nich odmówić ze względów organizacyjnych, jeśli samorząd nie zdoła za własne środki przygotować miejsc dla małych dzieci – mówi nam inny rozmówca.

Takie rozwiązanie minister Katarzyna Hall prawdopodobnie przedstawi premierowi i senatorom Platformy, z którymi ma się dziś spotkać.

Z reformy trudno się inaczej wycofać niż przez poprawki wprowadzone w Senacie, bo ustawa obniżająca wiek szkolny przeszła już przez Sejm. I jest w niej zapis, że do szkół na wniosek rodziców w tym roku pójdą sześciolatki urodzone między 1 stycznia a 30 kwietnia 2003 r., a także pozostałe dzieci z tego rocznika, jeżeli szkoła jest przygotowana na ich przyjęcie. Co więcej minister podpisała już rozporządzenie, które od września wprowadza nowe – dostosowane do obniżenia wieku szkolnego – programy nauczania. Rozpoczęło się też zatwierdzanie do użytku szkolnego podręczników zgodnych z nową podstawą programową.

Nikt z MEN nie chciał wczoraj komentować zmian w reformie. W oficjalnym komunikacie podano, że „trwają rządowe konsultacje w sprawie niezbędnych oszczędności w wydatkach budżetu państwa”.

[ramka]Jak PO słała dzieci do szkół

4 grudnia 2008 r.

- MEN kieruje do Sejmu nowelizację ustawy o systemie oświaty. Zapisano w niej, że dzieci urodzone między 1 stycznia a 30 kwietnia 2003 r. zaczynają naukę

w roku szkolnym 2009/2010. Rodzice, którzy nie chcieliby ich posłać do szkół, musieliby składać specjalne deklaracje. W kolejnych dwóch latach do szkół ma iść co roku jedna trzecia rocznika sześciolatków.

7 stycznia 2009 r.

? Posłowie PO wprowadzają do ustawy poprawki łagodzące reformę. We wrześniu 2009 r. spełnianie obowiązku szkolnego „mają prawo” rozpocząć dzieci urodzone od stycznia do kwietnia 2003 r. Zwalniają też rodziców ze składania deklaracji, dlaczego nie chcą posłać dziecka do szkoły.

Twardy obowiązek posłania sześciolatków do szkół wprowadzają od 2012 r.

8 Stycznia 2009 r.

- Prawnicy zgłaszają wątpliwości do formuły „mają prawo”, więc posłowie decydują, że od września obowiązkiem szkolnym obejmuje się dzieci urodzone między 1 stycznia a 30 kwietnia 2003 r., ale „na wniosek rodziców”. Resztę sześciolatków z 2003 r. „można objąć obowiązkiem szkolnym”.

Podobnie z dziećmi urodzonymi w 2004 i 2005 r. rozpoczynającymi naukę w kolejnych latach.

23 stycznia 2009 r.

- Sejm przyjmuje nowelizację ustawy o systemie oświaty. [/ramka]

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=r.czeladko@rp.pl]r.czeladko@rp.pl[/mail]

W resorcie edukacji wczoraj przez cały dzień trwała narada minister Katarzyny Hall z urzędnikami nad tym, jak przesunąć wprowadzenie reformy obniżenia wieku szkolnego na 2010 r., a jednocześnie nie zaprzepaścić wykonanej pracy.

Premier Donald Tusk powiedział bowiem w sobotę, że w ramach szukania 17 mld zł oszczędności trzeba przełożyć rozpoczynanie reform. Za przykład podał projekt posłania sześciolatków do szkół. – Mieliśmy go rozpocząć w roku 2009, a rozpoczniemy pilotażem – zapowiedział premier. I dodał, że reforma przesunie się najprawdopodobniej na rok 2010.

Pozostało 88% artykułu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity od Citibanku można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?
Matriał Promocyjny
Ojcowie na urlopie to korzyści dla ich dzieci, rodzin, ale i firm
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Edukacja
"Tu jesteśmy gośćmi, a nasz dom nie istnieje". Życie ukraińskich dzieci w Polsce